czwartek, 17 października 2013

Tylko skarpetki

Zrobiłam skarpetki z alpaki suri. Nic nadzwyczajnego.
Ich habe die Socken aus meiner Suri-Alpakawolle gestrickt. Nichts Ungewöhnliches.



Suri przędziona własnoręcznie dawno temu, ale tegoroczna. Nie pamiętam, ile czego było.
Die Wolle habe ich selbst gesponnen - schon lange her, doch aus diesjähriger Schur. Ich erinnere mich nicht mehr, viewiel der Wolle habe ich versponnen.


Skarpetki nie dla mnie. Mam nadzieję, że się będą podobać. I grzać!
Die Socken sind auch nicht für mich. Ich hoffe, daß sie gefallen werden. Und aufwärmen!

30 komentarzy:

  1. Ich hab auch Socken aus Alpakawolle für mich gestrickt und die sind richtig warm.
    Wenn ich mal kalte Füße habe, sind diese mit den Socken ganz schnell wieder warm. Die wärmen den Empfänger ganz sicher auf! Und schön sind diese Grautöne sowieso.
    Liebe Grüße von Silvia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja, die natürlichen Töne der Alpakawolle sind immer am schönsten!
      LG

      Usuń
    2. socken aus alpakawolle?
      hm, hab ich mich bisher nicht getraut zu stricken, ich dachte immer die filzen dann mit der zeit! ist das denn nicht sooooo?

      liebes grüßle flo

      Usuń
  2. Skarpetki z włókna suri to dla mnie brzmi nadzwyczajnie, bo większość interentu się rozpływa, że to takie luksusowe włókno... ale z drugiej strony kto powiedział, że stopom, które w końcu noszą nas cały dzień nie należy się odrobina luksusu?
    A skarpetki baaaardzo ładne
    pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu nawet nie chodzi o luksus, tylko o potrzebę. Jeśli ktoś ma trudności z poruszaniem się i właściwie nie chodzi, to nie ma problemu z przecieraniem się pięty, tylko ma problem z dogrzaniem kończyn, które nie ruszane, marzną okropnie. Dlatego alpaka! A paski dlatego, że ten antracyt byłby solo okropnie smutny!

      Usuń
    2. To czym farbować jakieś zaraźliwe jest. Spojrzałam przy śniadaniu w okno i rzuciły mi się w oczy czerwone begonie, które całe lato dręczyły mnie farbującymi wściekle kafle na balkonie na ognistą czerwień. Myślę, że też nadałyby się do eksperymentów i zaczynam kombinować, jak to dobro Tobie dostarczyć, chyba ze czterdzieści kwiatów jest, choć nocny huragan znowu upstrokacił mi balkon. Kombinuj, czy chcesz, a ja pomyślę jak?
      Małgoś

      Usuń
    3. Begonie to chyba nie oddają kolorów :-(

      Usuń
  3. Świetne skarpetki! Czyjeś stopy będą z pewnością bardzo zadowolone :)).

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie alpacze kopytka. :-) Super ! A mięciutkie, że hohoh !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem mam wrażenie, że alpaka wygląda na miększą niż w istocie jest :-)

      Usuń
  5. Może tylko, ale jakie nadzwyczajne. Ten ktoś, kto będzie je testował powinien być wniebowzięty!!! Jesteś mistrzynią od skarpetek!!! Są zachwycające i podobają się, a jakże!!!!
    Małgoś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są zwyczajne i takie miały być, żeby je łatwo było wkładać. Starszym paniom nie życzymy wniebowzięcia, w żadnym razie! Ino ciepłych nóżek!

      Usuń
  6. Humor dobry wrócił, to chyba i remont ku końcowi zmierza. A starsze panie mogą być rozanielone:) Co ja poradzę, że ciągle w chmurach lawiruję!!!
    Wciąż kwitną Tobie goździki, a mi ostatnie dalie zostały, które zetnę w sobotę na bukiet imieninowy, niestety czas je wykopać.
    Małgoś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Remont trwa. A może... O narodzie już zaczęłam kombinować, jakby tu te nadwiędnięte dalie mrozić. Jestem nienormalna!

      Usuń
    2. Kurcze odpowiedź jest wyżej. Znowu pan i władca dorwał się do sprzętu i trzeba będzie uzdrawiać, sprzęt oczywiście.
      M.

      Usuń
  7. Jakie nic nadzwyczajnego! Toż to skarby dwa :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Super Aldonka, no po prostu super. Osoba, która będzie nosić te skarpetki na pewno będzie bardzo, ale to bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  9. hejka, a może lepiej zamrozić wywar z dalii skoro i tak idą do farbowania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie rzecz biorąc, nie lepiej, a w szczególności bardzo nie lepiej, gdyby ten wywar miał do mnie jechać pocztą spod Szczecina :-))))

      Usuń
  10. jestem jaknajbardziej za skarpetami;ja tam nawet przy upale 30 stopni w stopy marzne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy można nie być za skarpetami? Nie ma skarpet, nie ma życia!

      Usuń
  11. Rewelacyjne skarpetki :-) To teraz obdarowana osoba na pewno nie będzie marzła nawet w największe mrozy.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę jak wiele serca włożyłaś robiąc te skarpety. Wiem jak bardzo marzną stopy chorym leżącym. Skarpety są z wyjątkowej włóczki, wyjątkowo piękne i dla wyjątkowej osoby. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Podobaja mi sie twoje skarpetki, ja tez najchetniej skarpetkowo na drutach mam. Aktualnie pare par zeszlo mi z drutów, ale jeszcz enie mam ich zdjec.

    OdpowiedzUsuń