Miałam dość szarego i brązowego, pochwyciłam więc nitki kolorowe - o te, z buraczków. I zrobiłam skarpetki. Kolorki się pomieszały i w efekcie powstała dzianinka w kolorze boćwinki ze śmietaną.
Ich hatte schon genug von dem Grauen und Braunen, griff ich also nach dem bunten Garn - dieses, mit Rüben gefärbt. Ich habe daraus Socken gestrickt. Die Farben vermischten sich und es entstand ein Strickbild einer Gemüsesuppe aus Blättern der roten Bete (bei uns - boćwinka, mit Sahne) ähnlich.
Ale z dala wyglądają całkiem do rzeczy.
Aus der Entfernung sehen sie aber ganz in Ordnung aus.
I są na tyle cienkie, że mieszczę się w nich w buty.
Und sind so dünn, daß ich meine Füße in die Schuhe hineinpassen kann.
A przede wszystkim: zrobiłam wreszcie coś dla siebie!
Und vor allem: ich habe endlich etwas für mich gestrickt!
Ale super :)) Piękne kolory i wspaniałe jest to, że na obu skarpetkach układają się bardzo podobnie :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńAus der Nähe auch! Der Farbenverlauf und das Muster, nicht zu großflächig, passen sehr gut zueinander.
OdpowiedzUsuńDie Handschuhe finde ich auch unheimlich interessant. "Hundewolle" zu verarbeiten habe ich hier und dort schon gelesen. Freunde haben einen Berner Sennen, der mehrmals im Jahr geschoren wird. Ob es damit funktionieren könnte?!
LG
Birgit
Danke schön!
UsuńBerner Sennen hat doch lange Haare und läßt sich prima spinnen. Ich habe aber noch nie geschorene Hundewolle gesponnen. Das, was ich spinne, wird einfach Tag für Tag ausgekämmt. Ist das ein Unterschied? Wenn man nicht versucht, dann weiß man nicht :-)
LG
Kochana niech ta śliczna boćwinka
OdpowiedzUsuńdziała na Ciebie, jak kieliszek winka!!!
Niech Ci krążenie w stópkach poprawia,
a jej użytkowanie radość wielką sprawia!!!
Ależ się ucieszyłam, wreszcie zadbałaś ciut o swoje potrzeby i to artystycznie, cudnie, cudniście!!!!
Po prostu piękne oczywiście!!!!
Małgoś
Uj, jak ja lubię Twoje wierszyki! Dziękuję! Sa jakie są, ale nareszcie trochę koloru, bo to szaro-brązowe wyrobnictwo strasznie smutne jakieś :-(
UsuńŚliczne, bardzo ładne stonowane kolory. To coś dla siebie jest najważniejsze i bardzo raduje. Też nosze skarpety przez siebie dla siebie zrobione. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrawda, że skarpetki są najlepsze? Robi sie szybko i szybko się ma i jeszcze w nóżki ciepło, czy to na dworze, w łózeczku czy z robótką w garści! Uwielbiam ciepłe skarpetki!
UsuńI bardzo dobrze, że wreszcie pomyślałaś o sobie! Skarpety świetne. Bardzo fajnie ułożyły się na nich kolory. Niech Ci dobrze stopy ogrzewają :).
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńDie Socken kleiden dich vortrefflich. Das dezente Zopfmuster passt super zu dem dezenten Farbverlauf. LG bjmonitas
OdpowiedzUsuńVielen Dank!
UsuńLG
Farbe und Muster finde ich sehr harmonisch.
OdpowiedzUsuńLG Ursula
Danke schön! Das war ein Zufall. Und heute habe ich die nächste Überraschung erlebt - mit Tagetes. Unglaublich! Und leider nicht so schön wie bei den Rüben :-(
UsuńLG
Bardzo fajnie wyszło ! I tak prawie symetrycznie. Szczerze, to gdyby one były symetryczne w kolorach, były by nudne.
OdpowiedzUsuńMasz rację! Za dużo symetrii męczy!
UsuńSuper wyszły ,wyglądają na mega ciepłe:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńŚwietne skarpety :) kolory świetnie się ułożyły i ten warkoczyk z boku, fiu fiuu ;) sama dziergam drugą parę w życiu, coś czuję, że wrzucę na druty kolejną ;) buźka ;)
OdpowiedzUsuńWrzucaj! Skarpet nigdy dosyć. W sprawie grzania nóżek człowiek jest wówczas kompletnie niezależny i od facetów, i od termoforów! A niezależność i ciepłe nóżki to podstawa!
UsuńCudne te skarpetki, pięknie się kolory prezentują :)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
Dziękuję!
UsuńDu hast da die schönsten "Rübensocken" von der ganzen Welt. Sie sehen spitze aus!
OdpowiedzUsuńLG Tanja
Ja, doch, sie sind die schönsten, wiel sie die einzigen sind. Wer färbt mit Rüben?!
UsuńLG
Super te odcienie , a z bliska widać jak rewelacyjnie przechodzą kolorki :) Ciesz się tymi pięknymi skarpetami tak jak na to zasługują skoro są dla Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Najbardziej lubię robić dla siebie, bo nie muszę przerabiać, jest jak jest i tak jak jest, jest dobrze :-)
UsuńDie sind dir aber super gelungen, und die Farbe ist wirklich nur "öko"?
OdpowiedzUsuńBei mir liegt nämlich so etwa 3 Pfund Naturwolle, ich überlege, wie ich sie eventuell färben könnte.
Bei den Socken ist mir sehr wichtig, dass der Träger die Socken auch in den normalen Straßenschuhen tragen kann. Sie dürfen also nicht zu weit, nicht zu lang sein, sondern exakt passen, dann klappt es. Aus diesem Grund stricke ich auch am liebsten nur mit 4- facher Wolle.
Wenn man den Kupfer- und Eisensulfatzusatz fuer öko hält, dann sind die Farben öko. Pflanzenfärben ist bestimmt interessanter als Chemiefärben, hat aber auch Nachteile. Ich habe eben 2,5 Kilo Wolle aus einem Karton genommen und färbe, färbe, färbe! Das Wetter ist bei uns so schööön!
UsuńLG
Moc, moc krásné! Líbí se mi barvičky i vzor. Moc se povedly, gratuluji :-)
OdpowiedzUsuńNiesamowity widok kolorków owijających się wokół nóżek :))) Ach skarpetki! Ty zawsze potrafisz "dać po oczach" :)))
OdpowiedzUsuń