czwartek, 29 maja 2014

Lepiej? Nie lepiej?

Tym razem potrzebowałam na skarpetki trzech tygodni, a w ogóle to ponad trzech lat. I wcale nie dlatego, że jakieś wymyślne, nie, najprostsze na świecie.
Diesmal brauchte ich für die einfachsten Socken drei Wochen, oder im Grunde genommen drei Jahren.


Z lampą chyba kolory bardziej prawdziwe.
Im Blitzlicht sind die Farben echter.


A zaczęło się od bardzo nieudanego farbowania merynoska ponad trzy lata temu. W próbce naprawdę źle ten zestaw wyglądał.
Vor drei Jahren ist mir eine Färbung der Merinowolle nicht gelungen. In der Strickprobe sahen die Farben wirklich schlecht aus.


Więc w kwietniu w ramach likwidacji ufoków wrzuciłam do gara i posypałam po wierzchu czarną farbką.
Im April (dieses Jahres) habe ich also die Wolle in den Topf geworfen und mit einer schwarzen Farbe bestreut.


Wyszło z pozoru gorzej,
Beim ersten Anschein sieht es noch schlechter aus,


ale w dzianinie wygląda o niebo lepiej.
beim Stricken ist es jedoch himmelweit besser.

Moja owca na urlopie często pasła się na każdym trawniku. Po wakacjach nadal wyżera trawniki, tylko pod domem.
Im Urlaub graste mein Schaf (er gibt mir doch seine Wolle) überall. Nach dem Urlaub fresst er weiterhin Gras auf jedem Rasen.


Wygrzewała się też na słońcu.
Mein liebes Schaf wärmte sich auch gern in der Sonne.


I w nosie miała całkiem przyjemny widok, który ja na tych corocznych wakacjach lubię najbardziej, taki z drzwi domu.
Meine beliebte Urlaubsansicht vor der Haustür war jedoch meinem Schäfchen egal.


Lubię tam też koncerty kosów. U nas jakos inaczej śpiewają.
Ich habe dort auch die Amselkonzerte sehr gern. Bei uns singen sie irgendwie anders.


I lubię czasem pojechać stamtąd kawałek do Egerszalok. Jest jak w Turcji albo w Yellowstone... Jeśli ktoś chce, może się w termach wymoczyć.
Dort fahre ich auch gern nach Egerszalok, die Ansichten sind so schön wie in der Türkei oder Yellowstone... Wenn jemand möchte, kann auch baden.



No i moje dziwczaki od Małgosi, posiane po powrocie z Węgier, już wzeszły.
Meine Wunderblumen von Małgosia, die ich nach dem Rückkehr ausUngarn gepflanzt habe, sind schon gesprossen :-)


sobota, 3 maja 2014

Brzydkie kaczątko i spółka

Z ufarbowanych czarna malwą i ukręconych rok temu rolad wreszcie powstała nitka, tytułowe Brzydkie kaczątko. Hurra, mniej zapasów.
Aus den vor einem Jahr mit schwarzen Stockrosen gefärbten und dann kardierten Rollen habe ich endlich ein Garn namens Hässliches Entlein gesponnen. Hurra, mein Stash schwindet langsam.


Jest tego ok. 245 m/95 g i ok. 210 m/85 m. Skład: 55%  merynosa, 30% ramii, 15% wyczesów jedwabnych. Baaardzo lubię prząść nierówno. Ale nawet gdybym nie lubiła, to wyczesy nie pozwolą uprząść tego równo.
Ich habe also ca. 245m/95 g und ca. 210 m/85 g Garn. Zusammensetzung: 55 Merino, 30% Ramie, 15% Silk Noil. Jetzt spinne ich "ungleichmäßig" seeeeehr gern. Auch wenn ich gern gleichmäßig spinnen würde, ist es mit Silk Noil unmöglich.

W singlu:
Als Singlegarn:


To było Brzydkie kaczątko, a teraz Spółka.
Okazało się, że do swetra teraz zabraknie brązowej alpaki. To dorobiłam 95 m/40 g.
Es hat sich auch erwiesen, daß es mir für den Pullover noch ein bißchen Alpaka in Braun fehlt. Ich habe also 40 g (95 m) versponnen.


I teraz już co najmniej parę tygodni nie będę miała czasu prząść.
Jetzt werde ich zumindest einige Wochen keine Zeit fürs Spinnen haben.