sobota, 28 listopada 2015

Jak już, to już

Zadowolona ze swetra, ktory skończyłam we wrześniu, postanowiłam, że pójdę za ciosem i zrobię jeszcze jeden, tylko lżejszy. A że w zapasach od dawna leżały trzy zielone i trzy beżowe motki Fine lace Rowana, to uznałam, że paski w sweterku mi nie zaszkodzą.
Zufrieden mit dem im September abgeschlossenen Pulli beschloß ich die Gelegenheit beim Schopfe zu packen und noch einen, leichteren, zu stricken. Im Stash hatte ich einen Rest: drei grünen und drei hautfarbenen Knäuel von Rowan Fine lace. Ich kam also zum Schluß, daß ein gestreifter Pulli  mir bestimmt gefallen wird.



Chciałam robić pojedynczą nitką (żeby starczyło), ale uznałam, że śmierć mnie przy tym zagryzie, więc z duszą na ramieniu (wystarczy, nie wystarczy?) zaczęłam podwójnie. Ale to jest tak nieprawdopodobnie wydajne, że po zrobieniu przodu, tyłu i jednego rękawa miałam jeszcze tyle:
Ich wollte zunächst mit dem Singlegarn stricken, stellte ich aber fest, daß ich den Pulli bis zum Sant-Nimmerleins-Tag stricken würde.  Angsvoll (reichen die sechs Knäuel oder nicht?) begann ich mit Doppelgarn zu stricken. Das Garn ist jedoch so unglaublich ergiebig, daß mir noch so viel Garn für einen Ärmel geblieben ist:


Teraz muszę zrobić coś z resztek z tych resztek, bo jeśli z 20 dag wychodzi całkiem solidny sweterek, a zostało mi jeszcze po 5 dag beżu, zieleni i mam jeszcze motek fioletowej...
Jetzt muß ich also etwas aus den "Restresten" stricken. Was es sein soll, wenn ich aus 20 dag Wolle einen für mich zu großen Pulli gemacht habe? Mir ist noch 5 dag des grünen und hautfarbenen Garns geblieben und dazu habe ich noch 5 dag des violeten. 

A póki co na zupełnie nowej Fantazji powstała skarpetkowa alpaka. Tak, skarpetkowa. Wymieszałam 2 dag nylonu z 6 dag  alpaki.
In der Zwischenzeit ist dank der alten-neuen Fantasia Sockenalpakawolle entstanden. Ich habe 2 dag Nylon mit 6 dag Alpakawolle gemischt.


Zawsze zadziwia mnie, ile tych puchatych rolad wychodzi.
Ich bin immer erstaunt, wie viele bauschige Rollen beim Kardieren entstehen.


A z nich 260 m/80 g skarpetkowej alpaki.
Und daraus habe ich 260 m/80 g der Sockenalpaka gesponnen.


No a z niej, rzecz jasna, skarpetki.
Was sollte daraus entstehen? Ganz klar - die Socken.


Szkoda, że nikt nie produkuje gotowej skarpetkowej alpaki.
Schade, daß man keine fertige Sockenalpakawolle kaufen kann.

środa, 25 listopada 2015

Przy okazji

W październiku wszystko, co się wydarzało, było skutkiem przypadków (i wypadków, niestety). Przez pierwszy tydzień byliśmy non stop w podróży, nagłej i bynajmniej nie wypoczynkowej, w dodatku z psem. Na szczęście pies jest kulturalny i wie, jak się zachować w hotelu czy w gościach. W tym czasie powstała jedna para skarpet.
In der ersten Hälfte Oktobers war fast alles eine Zufallsfolge (manchmal - leider - Unfallsfolge). Die erste Oktoberwoche haben wir auf Reisen verbracht (es war jedoch kein Urlaub), mit unserem Hund. Das Tierchen ist, Gott sei Dank, sehr brav und weiß, wie man (hund) sich im Hotel oder zu Besuch benehmen soll. In dieser Zeit sind nur die Socken entstanden.


Potem jeszcze jedna para skarpet.
Dann noch ein Paar Socken.


A na przełomie września i października wskutek pewnej dyskusji na facebooku firma Kromscy zainteresowała się niedomogami mojego kołowrotka i postanowiła, że zrobi wszystko, by działał idealnie, za co jestem bardzo wdzięczna. Dostałam więc najpierw nowe koło i zespół wrzeciona (ośkę i skrzydełko), co nie zlikwidowało głośnej pracy Fantazji, ale bardzo poprawiło równomierność pracy wrzeciona. Po pierwszym liftingu moja Fantazja wyglądała tak:
An der Wende zum Oktober haben infolge einer Diskussion in (auf?, an?) Facebook meine Probleme mit Fanstasia das Interesse von Kromski-Unternehmen geweckt und die Firma hat alles gemacht, damit mein Spinnrad perfekt arbeitet. Ich bin sehr dankbar. Zunächst habe ich von der Firma ein neues Rad, neue Achse und neuen Spinnflügel bekommen. Fantasia arbeitete jedoch nach wie vor laut, obwohl viel gleichmäßiger. Nach dem erstem Lifting sah mein Spinnrad so aus:


A potem dostałam całą resztę kołowrotka. Teraz Fantazja nie tylko wygląda jak nowa, ale też pracuje jak nowa, bo jest w gruncie rzeczy... nowa. Zostawiłam sobie tylko stare haczyki na skórkach na pamiątkę.
Und dann habe ich den Rest des ganzen Spinnrads bekommen. Jetzt sieht meine Fantasia wie neu aus, arbeitet wie neu, weil sie im Grunde genommen... ganz neu ist. Ich habe mir nur die alten Sliding Hook Hacken hinterlassen.


W połowie października moje róże postanowiły znów zakwitnąć, naprawdę!
In der Mitte Oktober haben sich meine Rosen entschieden, wieder zu erblühen, auf mein Wort!

Prince

Barkarole

Ghislaine de Feligonde
Ale zanim zakwitły te "stare"... Zamówiłam też pod koniec września z dwóch źródeł po siedem kolejnych róż. Tyle, że w październiku z jednego dostałam nie siedem, a omyłkowo dwadzieścia jeden krzaków. Klęska urodzaju. W moim małym ogródku wszędzie rosną teraz róże, w kolorach przypadkowych.
Spotkało mnie zatem w pierwszej połowie października wiele dobrodziejstw i kłopotów jednocześnie. Ogólnie wspaniale, szkoda tylko, że nie po kolei, lecz hurtem. Zbyt wiele szczęścia na raz może zmęczyć.
Jedoch bevor die "alten" Rosen erblühten... Ich habe auch am Ende Augusts sieben neuen Rosenstraeuche bestellt und... aus Versehen (des Verkäufers) im Oktober einundzwanzig bekommen. Echte Ernteschemme. In meinem kleinen Gärtchen wachsen jetzt überall die Rosen in ganz zufälligen Farben.
Im Oktober hatte ich also viel Glück und Probleme gleichzeitig. Wenn zu viele Wunder zugleich geschehen, kann man (frau) sich überfodert fühlen.

niedziela, 15 listopada 2015

Ta jesień mnie wykończy...

Czasu brakuje mi na wszystko, niesprzyjające życiowe wydarzenia się mnożą jak króliki, a nawet jeśli zdarzy się jakieś sprzyjające, to w niesprzyjającym momencie. Co to za rok!
Ale coś tam robię.
W czerwcu zaczęłam robić dla siebie sweter, nawet grubaśną włóczkę kupiłam z zamiarem, że zrobię go w trzy dni i nie będę chodzić goła tej zimy (bo bosa to już na pewno nie!). Zrobiłam w trzy dni, tylko dwa z nich były czerwcowe, a jeden pod koniec września.
Es fehlt mir Zeit für alles mögliche, widrige Umstände häufen sich, und wenn manchmal auch etwas günstiges vorkommt, dann geschieht es in einem ungünstigen Moment.Was für ein Jahr!
Sowieso stricke ich und spinne ein bißchen.
Im Juni habe ich begonnen einen Pullover für mich zu stricken. Ich habe das dicke Garn  mit der Absicht gekauft, den Pulli nicht mehr als drei Tage lang  zu stricken und im Winter nie mehr "nackt" ("barfuß" habe ich keine Chance) zu laufen. Ich habe den Pulli wirklich drei Tage lang gestrickt, zwei Tage im Juni und ein am Ende September.


Poniżej widać: gotowy korpusik z czerwca czekał na rękawki z września. Sweter jest z głowy, czyli z niczego. Tak, golf miał być taki wielki, a rękawy przykrótkie. Już się sprawdził w noszeniu, ciepły.
Darunter sieht man (frau): der fertige "Rumpf" wartete auf die Ärmel. Für den Pulli hatte ich keine Vorlagen, ich habe ihn selbst ausgedacht. Ja, der Rollkragen sollte so groß sein, und die Ärmel ein bißchen kürzer. Ich trage inh gern. 


Sezon na przetwory się kończył, w czymś je trzeba było ekspediować, więc znów poszyłam torby, bo stare się zużyły.
Auch meine alten Taschen sind schon abgenutzt. Ich musste also neue zumindest für das Hauseingemachtes für meine Schwiegermutter nähen.


I jeszcze torebeczkę nie wiadomo na co. Tak z rozpędu...
Und in einem Zug noch eine Minitasche wer weiss wofür...


Wykończyłam też wszystkie swoje resztki skarpetkowe ze streczem - powstały dwie pary:
Ich habe auch alle meinen SoWo-mit-Stretch-Resten verbraucht, für die zwei Sockenpaare :





Powstały też jeszcze dwie pary resztkowców dla pewnego uroczego małżeństwa .
Damskie, trochę przewrotne.
Es sind auch zwei Restesockenpaare für ein durchaus reizendes Ehepaar entstanden.
Die Frauensocken:


I męskie: klasyka, mężczyźni wolą jednakowe.
Die Maennersocken sind klassisch, Die Maenner ziehen eher zwei gleiche Socken vor.


I tak skończył się wrzesień. Październik zaczął się upiornie, ale lepiej o tym nie pisać. Co udało mi się zrobić, pokażę (mam nadzieję) następnym razem.
Damit ist der September zu Ende. Der Oktober ist bei mir mit einem furchtbarem Ereigniss begonnen und ich möchte daran gar nicht denken und bestimmt nicht schreiben. Was neues ich im Oktober gebastelt habe, zeige ich in wenigen Tagen (so hoffe ich).