czwartek, 12 grudnia 2013

Z resztek po resztkach...

... powstały kolejne skarpetki. Resztek było niecałe 7 dag, Fina DK 140 m/50 g, pokazywałam tu.
Aus den Resten von den Resten sind die nächsten Socken entstanden. Es ist mir weniger als 7 dag Fina DK (140 m/50 g) geblieben, ich habe die Resten hier gezeigt. 


Aparat jak zwykle przekłamuje czerwienie, ale wesolutkie to te skarpetki w istocie są. Kolorem grzeją! Na dworze  kolory trochę bardziej realne.
Meine Kamera lügt wieder, wenn es um die Rottöne geht; die Socken sind doch in der Tat farbenfroh. Sie wärmen mit den Farben allein! Im Tageslicht sind die Farben ein bisschen "echter".


Tym razem zostało mi ze dwa metry nici w rozmaitych kolorach. Spokojnie wyrzucam do kosza!
Diesmal ist mir ca. zwei Meter der mehrfarbigen Wolle geblieben. Ich schmeisse es reinen Gewissens weg!

17 komentarzy:

  1. Piękne (świąteczne) skarpetunie, kolorowe, jak cukieraski na choinkę!!!
    Myślę, że Mikołaj (domowy) powinien w nie upchnąć sporą krztynę
    cennych drobiazgów ( wymarzonych) oraz wszelkich słodkości,
    aby w Święta rozpromienić Twe lica i jeszcze dać dowód miłości!!!

    Pisz szybko list do swojego Świętego

    "Drogi Święty Mikołaju Puchatku,
    gdy będziemy już po opłatku,
    marzę o ............................
    .........................................
    .........................................
    .........................................

    I niech spełnią się marzenia,
    wszak to święta od dzielenia
    wszelkim dobrem i nadzieją,
    niechaj smutki wiatry wywieją!!!!

    Małgoś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jaki mam fajny gotowy formularz!
      Buziaki!

      Usuń
    2. Nie pchaj skarpetek w buciki, daj szansę Świętemu upchać prezenty!!!!!

      Jeszcze przygotuj woreczek czerwony,
      bo ten od prezentów trochę zmrożony,
      z pewnością bez pomocy swej małżonki,
      marzenia o prezentach zamieni w mrzonki!
      I powie wykrętnie, że miał małe kieszonki.
      I nie daj Bóg wyjmie tylko kielonki
      na mocną świąteczną nalewkę
      i zawoła-"Piję na rozgrzewkę"!!!
      Może jeszcze toast za Twe zdrowie wzniesie
      i w domowe pielesze go poniesie!!!!!!!!!!
      Proszę uniknij takiej wpadki
      i daj mu wszelkie zadatki,
      na prawdziwe świętowanie
      i prezentów przygotowanie!!!

      PS Mam nadzieję, że już tylko z:))))))))) na twym licu, bo mi odwala, ale na wesoło (na razie).
      Małgoś

      Usuń
  2. Ogłosiłaś Rok Skarpetki i widzę, że kończysz go piękną parą rzeczonych :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne są i faktycznie ciepło się robi już na sam ich widok :). Ty przynajmniej masz dwie identyczne wielokolorowe skarpetki, bo moje z reguły są różne. Ale to też ma swój urok :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba wolę te różne, nie trzeba wciąż nowej nitki przyłączać :-)

      Usuń
  4. wonderfoul works ♥
    xoxo
    Rosalie

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciepłe muszą być bo mają takie ogniste kolorki!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyrzuciłaś tyle dobra ?! ;-) Pomponiki trzeba było dorobić. :-)))
    Wagowo, to faktycznie mało na skarpetki, ale jak piszesz, że wchodzisz w nich w buciki, to nić cienka, co nie znaczy przez to nieciepła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ja marnotrawczyni! Całkiem ciepłe, ale mocne chyba nie za bardzo :-(

      Usuń
  7. Kolory są fantastyczne, i z lampą i bez :)
    :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Beautiful...... Merry Christmas!

    OdpowiedzUsuń