Przyjechała wraz z kurierem paczkowym około południa.
Stała do wieczora i czekała na powrót Puchatka, który - kiedy zobaczył zestaw różnych drewienek - postanowił się najpierw przespać z tym problemem.
Kiedy powstał z objęć Morfeusza, energicznie zabrał się do roboty, czasem zaglądając do instrukcji, co ja skrzętnie wykorzystałam do wykonywania dokumentacji.
I tak powstało to, co na pierwszym zdjęciu. Na razie rozmiary tego zjawiska potrafię zmniejszyć jedynie tak:
Nie wiem, jak tego użyć. Może się jutro dokształcę. Na razie nawet nie mam materiału, gorzej - nie mam pomysłu na następną tkaninkę. To się stało tak szybko!
Szybkie decyzje w kwestii hobby mogą mieć tylko pozytywne skutki :) z niecierpliwością będę oczekiwać Twoich kolejnych świetnych projektów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Taką mam właśnie nadzieję, choć pewności mi brak. Dzięki!
UsuńWygląda pięknie. Jestem pewna, że jak już nieco ochłoniesz, to szybko wpadnie Ci do głowy pomysł na nową tkaninę, utkaną już na nowym sprzęcie. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńWłaśnie ochłonąć nie mogę, a ściślej przestać kaszleć i zbić gorączki. Na własne pomysły raczej więc na razie nie liczę, dopóki ta franca mnie nie opuści:(
UsuńGratuluju a trochu závidím :-) Přesně na takový stav si také myslím. Nemůžu se dočkat, až uvidím, co pěkného na něm vytvoříte.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Chyba trochę potrwa zanim coś zrobię.
UsuńHehe... tak szybko mówisz :-)))
OdpowiedzUsuńFajnie, że już masz, cieszę się z Tobą i cierpliwie (chociaż nie wiem, czy tak naprawdę cierpliwie), czekam na pierwsze dzieło. Na ile Cie już poznałam, długo czekać nie będę. ;-)
Nie wiem, co się życzy tkaczowi i jego warsztatowi, by ładnie tkał, szampana o kant też rozbijać nie będę, więc... niech Ci się dobrze wije ! (wątek miedzy osnowami). ;-)
Uprzejmnie dziękuję! Niech się wije! Tylko niech się najpierw jakiś wątek myślowy wykluje w moim udręczonym francą łbie! Czego sobie z całego serca życzę! A poszło rzeczywiście błyskawicznie:)
UsuńGratuluję nabytku, niech Ci dobrze służy :D czy to Kromscy?
OdpowiedzUsuńDziękuję! Kromscy! Pani Zosia, do której jako jełop napisałam z zapytaniami dość głupawymi, świetnie mi doradziła, bardzo delikatnie odwiodła mnie od pomysłu, żeby kupić takie szer. 80 cm, zasugerowała raczej 60, za co wdzięczna jej jestem niepomiernie, zwłaszcza po złożeniu. A pani Lidia, która przyjęła i zrealizowała zamówienie, okazała się nie tylko miła, ale też szybsza od błyskawicy!
UsuńJa też cenię sobie Kromskich nie tylko za jakość produktów ale i za jakość obsługi klienta :D śmiało można napisać o tej firmie "Dobre bo polskie" :D
UsuńPiękny.... A pomysł zaraz Ci wpadnie do głowy:) Długo nie będziemy czekać:)
OdpowiedzUsuńObyś się, kochana, nie myliła! Dziękuję!
UsuńHarfa mnie też swego czasu zaciekawiła. Będę śledzić rozwój wypadków u Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzięki! Jest ładna! I do tego nadal ogranicza się moja wiedza o niej!
UsuńMoje gratulacje :))) ja podobnie jak Justyna będę przyglądać się i podpatrywać etapy pracy - kto wie może kiedyś też mnie najdzie :))
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Dziękuję! No, może trochę przesadziłam z inwestycją na tym poziomie umiejętności, ale kułam żelazo...
UsuńGartuluję! Na pewno będzie łatwiej i wygodniej - na pewno.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Dziewczyny czekam z niecierpliwością na pierwsze efekty :)
Bardzo dziękuję! Już się cieszę na to trochę przyjemniejsze osnuwanie niż na ramce:)))
UsuńCudowny przydaś:) i ja także czekam na pierwsze efekty:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Dziękuję kochana! Spróbuję nie zawieść!
UsuńMarzenia się spełniają i czas na twórczą wenę, więc niechaj ze szponów swych nie wypuszcza!!! Dołączam do grona niecierpliwych oczekujących na coś nowego na nowym nabytku:)
OdpowiedzUsuńMałgorzata
Ojej, po pierwsze dziękuję za cudne maile, przebukowuję na październik (wierszyk boski!), napiszę jak się tylko spionizuję, bo teraz leżę i ledwie kwiczę. Jak tylko cosik uprzędę i nawtykam na Harfę, pokażę!
UsuńGratuluję nowego nabytku, życzę zdrówka i mnóstwa czasu i pomysłów, no i cierpliwości...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O, bardzo dziękuję! Wszystkiego by się choć trochę przydało:)
UsuńTo żeś sobie narzędzie tortur zamówiła z dostawą do domu, fiu fiu :) teraz to dopiero będziesz śmigać- ja czekam na efekty ;)
OdpowiedzUsuńNo, duża jest, cholera. I niewiele o niej wiem, m.in. dlatego Ci zazdroszczę z Alicją spotkania.
UsuńNo to teraz w takim komforcie, na takim super sprzęcie będziesz tkać cudne szale:) Niech się Harfa dobrze spisuje, a Tobie zdrowia życzę!!!
OdpowiedzUsuńSzal z poprzedniego posta bardzo mi się podoba. Wyczytałam, że Frasia Ci doniosła o pewnej osobie, która pod wpływem Twoich wyczynów zaczęła się łamać. To ja. Tak długo mi się udawało przechodzić obok tkania obojętnie, a teraz Frasia podsyła mi materiały szkoleniowe ze swojej biblioteczki, a ja oglądam filmiki o tkaniu. Obłęd;)))
Jeszcze raz zdrowia Ci życzę.
I dobrej nocy.
Super! Cieszę się! Zawsze to raźniej razem! Nawet na odległość! Zapytać można, poradzić się, podejrzeć. Ty jesteś tak staranna w detalu, że będzie co podglądać i podziwiać i podkradać pomysły. Szkoda tylko, że do Frasinej biblioteczki mam tak daleko:(
Usuń