niedziela, 23 grudnia 2012

Zdążyłam! Wesołych świąt!

Zdążyłam. Ale ledwo! Bo okazało się, że ma być na dziś na 11.00, a schło.


To chyba pierwsza tkana rzecz mojej produkcji, która mi sie naprawdę podoba. Ma 24 deko, 173 cm długości, 30 cm szerokości i frędzle dł. 12 cm. Niestety, w tym surowcu, w odróżnieniu od owczej wełny, bez supełków frędzle nie chciały się same trzymać, musiałam im pomóc żelazkiem z parą (nie lubię tych supełków na końcach frędzli, przede wszyskim wiązać!).
Historia:
Materiał (90% alpaka, 10% super bright trilobal nylon, o produkcji nici tu), którego okazało sie za mało, musiałam więc w międzyczasie dorobić nici na wątek (czesanie, wyciaganie, przędzenie przedwczoraj wieczorem - myślałam, że nie zdążę)


Osnowa, typowo


Początek, bynajmniej nie dobry, bo okazało się, że zabrakło mi wyobraźni, a alpaka wszak swoje cechy zachowuje bez względu na technikę. Alpaka sprężysta nie jest i się rozwleka, ba, cienka się rozsnuwa z lubością. Nylon był nie w taśmie, lecz "siekany" (odcinki 3-4 cm), więc jej nie wzmocnił. Ale dzięki temu dużo się nauczyłam i już wiem, jak przyzwoicie przygotować alpakę na osnowę i jak pracować tym cudnie nazywającym się ustrojstwem - sztywną nicielnico-płochą, jeśli mam do czynienia z tak trudnym materiałem. Musiałam jednak z początku wiązać i cerować. Ale jest nieźle.


Koniec, szczęśliwy.


Pod odcięciu miał dł. 176 cm i szer. 30,5 cm.

W zbliżeniu.


Na Lali był już w ostatecznych wymiarach.


Ale jedynie gdy obciekał sobie w łazience na kiju od mopa, udało mi się uchwycić to, jak naprawdę wygląda w sztucznym świetle.


No i na koniec po prasowaniu dostał nawet minimetkę, a następnie powędrował do właścicielki. Odzewu na razie nie ma.


Może tylko mi się podoba? Może mam spaczony gust?

Nadzieję mam nawet, że moją niezwykle rzadką suri alpakę rose grey (poszukałam, popatrzyłam i przyznaję, ona jest (!) rose grey (!), tak ten kolor wygląda u suri w odróżnieniu od huacaya) do końca tego roku zdążę uprać i wysuszyć. Połowę już przebrałam (nie była taka czysta jak się wydawało) na dwie kupki (light i medium rose grey, taka jestem cwana - z jednej alpaki bedę miała dwa kolory), uprałam i wysuszyłam, została mi połowa kudłów i tydzień.



Dam radę! Ale żadnego nowego posta przed świetami już nie dam rady wyedytować, życzę zatem wszystkim wspaniałych, spokojnych, smacznych świąt Bożego Narodzenia i mnóstwa cudownych gwiazdkowych prezentów!

31 komentarzy:

  1. Jeśli masz spaczony gust, to chyba razem ze mną, bo szal mi się bardzo podoba :)) Cieszę się, że zdążyłaś :)) Zdrowych i wesołych Świąt!! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to dobrze, że jest nas dwie!
      Spokojnych, miłych i zdrowych świąt!

      Usuń
  2. Niezłe miałaś tempo - podziwiam i cieszę się, że zdążyłaś :). Szal nie tylko Tobie się podoba - mi również i to bardzo.
    Zdrowych, spokojnych i radosnych świąt, spędzonych tak jak tego pragniesz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuję to tempo w kręgosłupie, nawet na prostą skarpetkę sił mi brak. Jeszcze tylko karpie, mięsa i sprzątanie i niech już wreszcie będzie Nowy Rok.
      Wszystkiego dobrego, milych świąt i spełnienia marzeń!

      Usuń
  3. Merry Christmas! Cheers bjmonitas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Vielen Dank! Und ich wünsche auch frohe Weihnachten!

      Usuń
  4. Tempo nasz niesamowite, a szal po prostu cudny. Już tylko mogę życzyć spokojnych Świąt i wora prezentów.
    Małgorzata

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ ktoś będzie miał prezent :))) - bo z tego co wyczytałam to szal "prezentowy".
    Alpaka w kolorze rose grey jest cudna a co dopiero suri to musi być dopiero rarytas - już się cieszę na to co z niej uczynisz :))
    Serdecznie pozdrawiam i życzę Tobie i Twoim bliskim Zdrowych, pogodnych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana szal jest piękny, absolutnie piękny, a tym suszeniem na mopie, absolutnie mnie rozbroiłaś ( i nie śmieję się z Ciebie, a szczerze i radośnie uśmiecham do Twojej pomysłowości) Suri jest absolutnie piękna, czekam na to co z niej powstaje.
    Zdrowych pogodnych Świąt życzę, wszystkiego dobrego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje i też życzę wszystkiego najlepszego.
      Na mopie musi mi obciec, bo na zewnątrz zamarza, a suszarkę mam w pokoju, nad drewnianą podłogą, która od wilgoci się paczy. Nie mam innego wyjścia jak mop na wannie. A na suszarkę nad wanną już nawet nie próbuję chłopa namawiać:)

      Usuń
  7. Dluuuugodystansowiec z Ciebie :)))Piekny szal :)))Spokojnych Swiat :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ktoś będzie miał piękny prezencik - absolutnie cudowny:)
    Zdrowych i radosnych Świąt i wszystkiego dobrego w Nowym Roku (pracy)!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję i też życzę ci zdrowych, spokojnych i miłych świąt. Nowy rok na pewno będzie lepszy!

      Usuń
  9. Ale się ktoś ucieszył! Aż zaniemówił :))))
    Ja zresztą też.
    Wspaniałych Świąt Ci życzę!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny. Twoja przędza już w tkaninie nic nie straciła ze swego uroku. Żałuję, że niektóre zdjęcia mi nie wchodzą, ale to co widzę wystarcza. Doskonałe brzegi!
    Wszystkiego dobrego na Święta!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Trochę jednak straciła, ale ta siermiężność splotu w zestawieniu z błyskami w świetle mnie urzeka. O tych brzegach nigdy nie powiedziałabym, że są doskonałe.
      Zdrowych, spokojnych, miłych świąt!

      Usuń
  11. I ładnie to tak? Tak przed samymi świętami mnie szczuć kolejnym fajnym szalem? Sumienia nie masz, Dobra Kobieto :)) i zdolna jesteś, ja pierdziu :) Suri Ci podpierniczę, jak tylko będę w pobliżu, więc uważaj!
    I jeszcze raz wszystkiego najbardziejszego :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale bier, kochana, bier! Czy ja komu co żałuję! Jak się tylko mogę podzielić, to zaraz! Jak dobrze, że już po wigilii!

      Usuń
  12. Nie widzę wszystkich zdjęć, bo u mnie też się nie otwierają, ale to łazienkowe pokazujące urodę koloru, jest powalające!

    Wszystkiego dobrego, zdrowia i spełnienia wszystkich marzeń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i nawzajem! W szczególności zdrowia, reszty wstarczy, by wielu obdzielić!

      Usuń
  13. Tobie też najlepsze świąteczne życzenia.
    By kolorowa choinka zainspirowała do dalszych wełnianych poczynań. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przede wszystkim to życzę Ci dobrych i pięknych Świąt w gronie najbliższych, takich Świąt z utuleniem i ugłaskaniem, z bliskością.

    A następnie. Nie pisałam chyba w poście o jej przędzeniu, ale szarość z nylonem wygląda super, ma ciekawy klimat, a po drugie, włókna miękkie (alpaka, merino, camel) tka się trudno. Nie będę mówić o harfie, bo się na niej nie znam, ale nawet w gobelinie alpaka i spółka, bywa upierdliwa, bo się nie chce dać ubić i ugłaskać jak należy. Ale nic, narzekać będę po świętach ;) Puki co odpoczywaj ile wlezie i wymyślaj nowe projekty :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję i za życzenia, i za zrozumienie. Szalik uznania w oczach obdarowanej nie znalazł, nie ma metki z napisem Armani, niestety, a koleżanka rzeczonej wszak doradzała, bym udała się na bazar po takową wszywkę - wtedy byłby piękny. Utulone i ugłaskane święta to pojęcie, którego nie znam, niestety, spokojne zdarzały się niezwykle rzadko, a w tym roku jak zwykle nie obyło się bez k... i spier... ze strony mojej matki. Można by rzec: normalnie, ale tę świąteczną "normalność" znoszę coraz gorzej, niestety. Może dlatego, że coraz bardziej wiem, że może być inaczej:)))

      Usuń
    2. Szal jest piękny i apretura i kolor. Ja również kilka razy dostałam zimny kubeł wody od obdarownych.

      Usuń
  15. ich wünsch die entspannte weihnachtstage und eine besonnliche zeit.
    einen lieben gruß sendet dir flo

    OdpowiedzUsuń
  16. Szalik wyszedł piękności! no i zazdrość mnie gniecie na to Twoje tkanie, bo ja o krosienkach na razie tylko marzę sobie przed snem... A z harfą już się dogadujesz? Pozdrowienia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Powoli się dogaduję, głównie za sprawą dobrej rady, by bez śrubokręta nie zaczynać roboty. Skręcam ją więc tak mocno, jak się da, nie napinam za mocno osnowy i jakoś idzie. Nie jest to komfortowa robota, ale przecież coś się daje zrobić:)))

      Usuń
    2. Fajnie, że w końcu masz z niej więcej frajdy niż frustracji :) Efekty oswajania są naprawdę super :) a już się smuciłam, że ją w kąt rzucisz. Subskrybowałam się do komentarzy więc mimo woli widziałam, że obdarowana nie czuje się prezentem wyróżniona... Tym gorzej dla niej! Rób swoje i nie bierz sobie tego do serca. Osobiście wolę robić rzeczy dla siebie i dopiero gotowe odstąpić jeśli komuś w oko wpadnie, przynajmniej wiem, że doceni... Poświątecznego spokoju życzę :)

      Usuń