Przynajmniej na tych, które nas interesują. Z braku czasu, rzecz jasna. Inni robią takie piękne rzeczy, a ja...
Sprzędłam 10 dag ufarbowanego w sierpniu 2012 (tak!) merynosa 18 mic i tyle!
Bei mir geschieht gar nichts Interessantes, besonders wenn es um Handarbeiten geht. Wegen des Zeitmangels, selbstverständlich. Die Anderen stricken, spinnen, basteln so schöne Sachen, und ich... Ich habe nur 10 dag einer im August 2012 gefärbten Merinowolle versponnen und nichts mehr.
Wyszło ok. 290 m/90 g, navajo.
Es ist ca. 290m/90 g, navajoverzwirnt.
Powyżej w sztucznym świetle.
Darüber im Blitzlicht.
I w singlu.
Hier noch als Singlegarn.
Oprócz tego powstają czasem mydełka do bieżącego użycia (uff, na szczęście nie przesadzam z ilością), tu bardzo "męskie" mydło dla Puchatka.
Außerdem mache ich manchmal Seife (uff, glücklicherweise übertreibe ich nicht mit der Menge), darunter die sehr "maskuline" Seife für meinen Mann.
Nie za wiele jak na początek nowego roku. Trudno...
Nicht besonders viel für den Anfang des neuen Jahres. Da kann man nichts machen...
Guten Morgen liebe Finextra, es kommt nie auf die Quantität, sondern auf die Qualität an. Dein Garn ist toll, vor allem die LL ist herausragend. Ich wäre froh, wenn meine auch mal so eine LL erlangen würden. Die maskuline Seife ist wunderbar marmoriert. Dir ein gesundes Jahr mit viel Lebensfreude und Lust am Schaffen! LG bjmonitas
OdpowiedzUsuńVielen Dank! Mit der Qualität ist leider auch nicht besonders gut. Ich freue mich nur, daß ich meinen Stash zumindest ein bißchen abgebaut habe :-)
UsuńLG Aldona
Nikt nie robi nic na akord :) Wełenka piękna - jak zwykle, a która z nas zrobiła mydełko, oprócz Ciebie, no która? :))))
OdpowiedzUsuńMyślę, że kilka zrobiło, to nie takie trudne, zwłaszcza w tej technologii. Mnie życie zmusiło do dostarczania sobie magnezu przez skórę rozmaitymi sposobami :-))) I, jak mawia P. Żyła, poleciałooooo...
UsuńOj tam, oj tam! Przecież ten rok dopiero się zaczął. Elusiek ma rację - goni Cię ktoś z tymi robótkami? Ja ostatnio też jestem jakaś taka rozlazła i niewiele mi się chce :(. Trochę czytam, troszkę przędę i dziergam, więc wszystko jest w rozsypce i w sumie nie mam co pokazać. A Ty zrobiłaś śliczną wełenkę i mydełko :)). Uściski :).
OdpowiedzUsuńSama się gonię z tymi robótkami, bo jak nic rękami nie zrobię, to mi się wydaje, że w ogóle nic nie zrobiłam. Jakieś rękawiczki to już robię dwa miesiące :-(
UsuńDeine Seife glänzt wie polierter Marmor! Ganz toll. Seifen mag ich viel lieber als die flüssige Variante und mache ab und zu auch welche für den Hausgebrauch. Weniger Verpackung, nur Inhaltsstoffe, die man drin haben möchte und Duft und Farbe kann man selber wählen.
OdpowiedzUsuńDeine Wolle ist mindestens genauso schön und so dünn gesponnen!
Ganz liebe Grüße,
Birgit
Vielen Dank. Ich musste eine Methode finden, um meinen Magnesiummangel auszugleichen - ich füge also das Magnesiumchlorid auch der Seife hinzu. Ich bekomme zwar Blitzbeton, aber das stört mich nicht. Die anderen Seifen sind für mich nur ein Spiel :-)))
UsuńLG
ale śliczna niteczka!
OdpowiedzUsuńTolle Farben und ganz toll gesponnen. Wunderschön.
OdpowiedzUsuńLG Ursula
Nie jest źle, cosik robisz, nie pieścisz się i domyślam się, że życie także nie pieści. Jedynie zima łaskawie powoli nadciąga i nieco nas oszczędza. Ja mam zrobić cztery poszewki na poduszki i nawet wzoru nie znalazłam.
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze gorzej na poletku, niż u Ciebie.
Ale pomyśl cały rok przed nami i może tym razem wyrobimy się z .... ( i tu cała litania rzeczy do spełnienia, popełnienia itp.).
Twój moteczek jest uroczy, a mydełka to mogę pozazdrościć.
Malgoś
Cosik - tak, to właściwe określenie. Ale kiedyś odzyskamy kontrolę nad własnym życiem, co?
UsuńBuziaki!
Oj na pewno odzyskamy kontrolę, abyśmy się tylko wcześniej nie wypaliły. I jeszcze jedno, nie wszystko musimy robić na 102 fajerki, czasem warto sobie odpuścić, aby zauważyć promyczek słońca (właśnie wpadł mi do pokoju, pomimo podłej prognozy pogody). Słońca, słonka, no słoneczka:)
UsuńM.
Also dafür, dass Du nichts machst, ist die Wolle aber wunderschön geworden. ;o) Schade, dass man die Seife nicht riechen kann.
OdpowiedzUsuńLG Tanja
Danke. Du weißt genau, daß die Garne lassen sich wie von selbst spinnen :-)))
UsuńLG
Kolory tego merynoska są cudne po prostu cudne, jeszcze ładniejsze niż w czesance :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziekuję ślicznie!
UsuńAle słodki motek uprzędłaś! Cudo!
OdpowiedzUsuńDzięki! Taki słodki, że aż nie wiem, co by z niego zrobić :-) Ależ miałam pomysły na kolorki półtora roku temu :-)))
UsuńNavajo plying is fun and these are great colors! The soap is really cool too, xo, M....
OdpowiedzUsuńThank You! I like navajo plying too :-)))
UsuńAno bywają takie czasy. Trzeba przeżyć. ;-)
OdpowiedzUsuńMydełko intryguję, tak skromnie tylko wspomniałaś, czuję niedosyt.
Coś mi się zdaję, że Ty jak nie padasz wieczorem z nóg i nie masz rąk urobionych po pachy, to nie czujesz, że żyjesz :))) Mydełko mnie zauroczyło, niemal nie wykrzyknęłam "jeszcze i to" ;) W pierwszej chwili luknąwszy na zdjęcie myślałam, że to jakiś kamień szlachetny. Pozdrówka :)
OdpowiedzUsuńno i dobrze odpoczywaj .rob wiecej ydla kulki do kapieli zrob .goni cie ktos?
OdpowiedzUsuńjak sie zachche robic to zobaczysz czau na spanie nie bedzie
Ale cukiereczek!Kolorki bardzo radosne,podobają mi się:)))A mydełkami kusisz strasznie,też mi się zamarzyło robić swoje....Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńgrüß dich du liebe :-)
OdpowiedzUsuńnun.....da bin ich wieder und gleich hier auch bei dir, muss sein, lächel.
also auch diese wolle ist wieder soooooooooooo schön und diese zarten farben sind ein traum, wunderbar.
seife für den herrn? das ist doch mal was, männer wollen ja auch verwöhnt werden ;-)
ein liebes grüßle sendet dir flo