piątek, 8 grudnia 2017

Zaszłości

Skarpetkowy nałóg mnie nie opuścił, dlatego kiedy tylko miałam czas, dziergałam... skarpetki, rzecz jasna. A że ja damskie dziergam na 52 oczka, a męskie na 64 oczka, to musiałam się zachwycić wzorem Irish Dream od Dropsa. To jest wzór, który można sobie przeliczyć na tyle oczek, ile sobie człowiek chce. Zrobiłam 5 par, zdjęcia mam tylko dwóch. Zaczęłam od damskich, bo to taki kwiatowy wzór, nie za bardzo dla panów, a skończyłam na...
Das Sockenstricken wurde bei mir zur Sucht. Wenn ich also nur Zeit gehabt hatte, hatte ich die Socken gestrickt, das ist klar. Da ich die Damensocken mit 52 Maschen und Männersocken mit 64 Maschen stricke, wurde ich mit der Kombinationsfähigkeit des Dropsmusters Irish Dream begeistert. Ich habe zwar 5 Paare der Socken mit dem Muster gemacht, habe ich nur die Bilder von zwei Paaren.  Zuerst habe ich die Damensocken gestrickt, da es doch ein Blumenmuster ist, für Männer eher nicht geeignet, und am Ende habe ich das Paar gemacht... 


męskich skarpetkach dla PM, który się ich domagał, deklarując jednocześnie, że mu zupełnie nie przeszkadzają kwiatki.
für meinen Mann, der solche Socken unbedingt gemocht hat. Er stellte fest, daß ihn die Blumen gar nicht stören und sogar ihm gefallen.

Wersja na 52 o. wygląda tak (zrobiłam 3 pary w różnych kolorystycznych wariantach):
Die Variante mit 52 Maschen sieht so aus (ich habe drei Paare in verschiedenen Farben gestrickt):


Zrobiłam też wersję na 60 o. (dla teściowej), ale nie mam zdjęcia.
Ich habe auch solche Socken mit 60 Maschen (für meine Schwiegermutter) gestrickt, ich habe jedoch kein Bild.

Jeśli chodzi o moje potrzeby, spory potencjał mają też skarpetki z revelry rozliczone na 72 o., bo dają się przerobić na 54 o. Tak było z wzorem z Garland Socks:
Wenn es um meine Bedürfnisse (mit den 52 Maschen) geht, sind auch alle Muster in den 72-Maschen-Socken aus revelry vielversprechend, da man sie oft für 54-Maschen-Socken überrechnen kann. So war es mit dem Muster von Garland Socks:


Tłem jest Nord Dropsa i w Nordzie 54 o. na drutach 2,25 to na moje stopy zdecydowanie za wiele, chociaż jestem w tej włóczce zakochana.
Der Hitergrund habe ich mit Nord von Drops gemacht und es hat sich erwiesen, daß es 54 Maschen mit der Wolle für meine Füße zu viel ist, obwohl ich in Nord von Drops wie immer verliebt bin.

Do tych...
Für die Socken...

wzór podebrałam z Royal Bloodline (revelry) i... nic nie musiałam na nowo rozliczać, bo były na 52 oczka, ale skarpetki zrobiłam - to oczywiste - po swojemu.
habe ich das Muster von Socken Royal Bloodline aus revelry gestibitzt und... ich musste gar nichts neu berechnen, da sie genau 52 Maschen haben. Die Socken habe ich jedoch - es ist klar - auf meine Art gestrickt.

Oczywiście, że robiłam tez zwyklaczki-resztkowce, a że te zostają u mnie, zawsze mogę je (nawet sfatygowane) sfotografować.
Es ist selbstverständlich, daß ich auch gewöhnliche Restesocken gestrickt habe. Die bleiben immer bei mir, ich kann sie also jederzeit (wenn sie auch abgetragen sind) photographieren. 



I takie lubię najbardziej.
Und solche Socken trage ich am liebsten.

5 komentarzy:

  1. Przepiękne są Twoje skarpetki, bez wyjątku:)) Ja akurat dziergam gładkie, za to z warkoczami celtyckimi i z grubszej wełenki:)) chyba na zimę stulecia;)) Mam ok 44-do 48 oczek:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne skarpetki! Mnie ostatnio wzięło na dzierganie czapek (których i tak mam całe mnóstwo), ale zużywam na nie resztki włóczek, które na skarpety raczej się nie nadają. Obiecuję sobie jednak, że za skarpety też się wkrótce wezmę, bo moje zapasy mocno się skurczyły. Gdy tak czytam z ilu oczek dziergasz swoje skarpety to dochodzę do wniosku, że albo masz bardzo szczupłą stopę, albo dziergasz zdecydowanie luźniej niż ja. Irish Dream to były moje pierwsze skarpety żakardowe i robiłam je dokładnie według wzoru Dropsa (najmniejszy rozmiar). Wyszły idealne na moją - jak mi się zawsze wydawało - małą stopę :). Ale ja skarpety dziergam dosyć ściśle :). Może powinnaś spróbować wzorów dedykowanych dla grubszych włóczek - Limy lub Karismy - i dziergać je z włóczek skarpetkowych?
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne te wrabiane wzory, kuszą takie skarpecioszki, ale rozsądek zwycięża, pewnie robiłabym je kilka lat, jedną parę ew. jedną sztukę, znaczy się :-) Wolę wobec tego zwyklaczki bo wykonalne dla mnie. Przypomniałaś że trzeba będzie jakieś wrzucić na druty, bo co to za zima jak ani jedna para nie powstanie. Co do liczby oczek - nigdy nie pamiętam na ile robię, startuję od palców, a później jakoś idzie. To kolejna zaleta zwyklaków, nie jest się zależnym od wzoru.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. cudne cudne.... te z wrabianymi wzorkami to tylko na pokaż bym nosiła :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Das sind ja supertolle Socken !
    Alle Achtung !!! Sehr schön !!!!
    L.G. Soenae

    OdpowiedzUsuń