Es gehörte sich, endlich etwas zu spinnen, und prüfen dabei, ob ich den Produktionsprozess noch in Erinnerung behalte. Ich habe also nach die lange her mit den Pilzen von Vald'ka gefärbte BFL-Wolle gegriffen. Und ich habe sie versponnen!
Po praniu/Nach dem Waschen |
Przed praniem/Vor dem Waschen |
Jak przystało na nowy początek, nitka przesadnie równa nie jest. Mam 1652 m w 330 g, navajo.
Beim Neubeginn ist das Zwirn, ganz klar, nicht besondres gleichmäßig. Ich habe 1652 m/330 g, navajo.
W singlu:
Als Singlegarn:
A potem od Ewy przyszły śliczne królicze kudełki...
Und dann habe ich von Ewa schönes Angorahaar bekommen...
Pies był zachwycony. Ja też!
Mein Hund war begeistert. Ich auch!
Wpadłam w zachwyt ..... śliczności !!! Nie dość, że pastele to jeszcze tyle moteczków. W sam raz na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Dziękuję! Może do następnej wiosny cos powstanie :-)
UsuńŚliczne te motki! Taka ilość wełny to już spokojnie na sweter starczy. Ciekawa jestem czy te motki będą czekały na przerobienie tak długo jak czesanka, czy też może już masz na nie jakieś plany? :))
OdpowiedzUsuńUściski :)
Frasiu, niechybnie będą czekały, bo ja wpadam w ciągi - teraz przędę!
UsuńLiebe Aldona, das Garn ist so wundervoll frühlingshaft und ich merke an, du hast nichts verlernt was das Spinnen angeht. LG Bianka
OdpowiedzUsuńGlücklicherweise kann ich noch spinnen :-)))) Leider nicht mehr so gleichmäßig wie ich will :-(
UsuńLG
Podobają mi się te grzybki w moteczkach. Mam nadzieje, że równie fajnie będą w dzianinie.
OdpowiedzUsuńCo będzie z króliczka ? Masz już pomysł na ostateczne wykorzystanie ?
Tak, już nawet przedstawiłam, co mną powodowało. Na resztę nie mam ostatecznej koncepcji. Buziaki
UsuńLiebe Aldona,
OdpowiedzUsuńdein Garn gefällt mir super gut. Die Farben sind herrlich. Das Angora sieht wunderbar langhaarig aus. Gut zum verspinnen.
Viele liebe Grüße
Ursula
Vielen Dank!
UsuńAngora ist wirklich wunderschön.
LG
Cudne są Twoje wiosenne moteczki!!! I już zapewne swędzą Ciebie łapki do króliczych kudełków. Piernikowi kufa się wyciągnie od tych kudełkowych zapachów:) I przez zimę zostałaś mistrzynią w robieniu skarpetek!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie:)
Małgoś, już odpisuję. Z jednej czarnej dziury wpadam co chwilę w następną.
UsuńCudowności:)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo pisać BFL !!! no chyba też już muszę :)))
OdpowiedzUsuńPiękne motki a wieści o króliku będę wyczekiwać - ciekawe co z niego będziesz czynić :)
Uściski
W ktorymś momencie człowiek musi musieć, chociaż troszkę, nie, żeby na cały sweter od razu! Sama nie wiem, co będę z tego czynić. Dla mnie motek jest zazwyczaj produktem gotowym i zupełnie finalnym :-)
UsuńCałusy
Niteczka zachwyca,ciekawam co zniej powstanie:)))Króliczek też mnie zachwycił,nie dziwię Ci się :)))Pozdrawiam ciepło:)))
OdpowiedzUsuńWiesz, ja też właściwie jestem ciekawa, co z niej powstanie. Nigdy tego nie wiem, na tym etapie. A jak już wiem, pod co przędę, to mi nie wychodzi :-)
Usuń