Czasem zdarza mi się zrobić też to i owo z innych dziedzin niż skarpetki, trochę przypadkiem.
Przerobiłam więc czesankę, którą ostatnio farbowałam kiszonką z czarnego bzu i która walała się gdzieś w kącie.
Manchmal, am meisten zufällig, mache ich auch etwas anderes als die Socken. Ich habe also endlich den mit Houlnderbeeren gefärbten Kammzug, der lange in einer Ecke lag, versponnen.
Jest tego w sumie niewiele, 270 m/80 g, nowozelnadzkie Corriedale. Miała być czapka, którą e-wełenka pokazywała tutaj.
Der Strang ist nicht besonders gross, 270 m/80 g, Corriedale aus Neuseeland. Ich wollte daraus die Mütze von e-wełenka stricken.
W singlu:
Als Singlegarn:
Powstał też pierwszy i ostatni w tym roku ekodruk - szkoda mi było w ogóle nie wykorzystać tych wszystkich liści na trawnikach i chodnikach.
Es ist bei mir auch der erste und zugleich letzte Ecodruck in diesem Jahr entstanden - es war mir schade um die letzten Blätter auf den Straßen.
Drukowałam na dzianinie (len z lycrą), całkiem sporej. I tyle inszości inych niż skarpetki :-).
Ich habe die Blätter auf dem ganz großen Stück von Leinenstrick (mit Lycra) abgedruckt. Und dann wieder nur die Socken...
Ich weiss jetzt schon, dass die Mütze toll werden wird. Das Garn eignet sich super, mit diesem Glanz u der Farbe sowieso. LG bjmonitas
OdpowiedzUsuńIch weiss nicht, ob es reicht für die Mütze. Vielleicht...
UsuńLG
OdpowiedzUsuńMoteczek jest uroczy i kolorek ma śliczny. Ekodruk też świetny!!!! Nareszcie masz szczyptę czasu na przyjemności:)
Życzę jeszcze głębszego relaksu i przerobienia tych dóbr na to, co fantazja podpowie.
Coś mi dolega, trzeci raz próbuję opublikować i kasuję w niewytłumaczalny sposób.
Oj, Małgoś, prześwizdane, coś nie rymujesz... Dostałam gwiazdki przecudne. Dziękuję prześlicznie!
UsuńPiękny motek! Bardzo podoba mi się ten kolor. No to teraz czekam na czapkę :). Też się do niej przymierzam, tylko nie wiem kiedy ją zrobię. Ale skoro biorę udział w wyzwaniu "12 czapek w jeden rok" to mam na to jeszcze sporo czasu :).
OdpowiedzUsuńEkodruk też wygląda bardzo ciekawie. Będziesz coś z niego szyła?
Uściski :).
Uj, nocną koszulę chyba, bo to wiotkie strasznie i boję się o szwy :-(
UsuńŁadny wrzos wyszedł z tej kiszonki :) ale mnie bardziej podoba się szaroniebieski po malwie. jakoś takie zgaszone kolory ostatnio mnie wołają (oprócz czerwieni, która mnie woła zawsze).
OdpowiedzUsuńChyba sobie zrobię maraton po Twoich wpisach owieczkowych i przypomnę sobie, czym charakteryzuje się runo corrierdale. Ogromnie interesująco piszesz o różnych owieczkach :)
Akurat corriedale niczym szczególnym się nie chce charakteryzować, hłe, hłe. To taka solidna, a przy tym dość miła wełna. A owieczki są wspaniałe! Mógł nam Pan Bóg dać owcę zamiast chłopa, miałybyśmy z tym dużo więcej rozrywki :-))))
UsuńBardzo fajny efekt barwienia. Musiałam oczywiście odświeżyć sobie pamięć i poszukać kiszkonki. :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie przerobisz na skarpety ? Eeeeee.... :P
Nie przerobię!
UsuńKolor jak pisałam wcześniej wzbudza moją zazdrość i podziw :)) Obojętnie co zrobisz będzie strojne tą barwą :))
OdpowiedzUsuńEkodruk oglądam w milczeniu u mnie prawdopodobnie na taką zabawę jest za wcześnie albo za późno.
Uściski ślę robiąc skarpety :)
Skarpety? Naprawdę?
UsuńBardzo ciekawy kolor włóczki wyszedł z tej kiszonki. Już przeleciała mi przez głowę myśl - jak to odtworzyć farbami syntetycznymi - taki zboczenie farbiarskie ;) A ekoprint przepiękny, co z nim dalej będzie, na co przeszyjesz? Szkoda by było by coś tak ładnego zalegało w szafie. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZ ekodruku nocna koszula będzie (jak tylko złapię chwilę). Ja porządnego koloru bordo chemią nigdy przenigdy nie uzskałam :-(
UsuńDas Garn ist wunderschön. Ich liebe diese beerigen Farbtöne.
OdpowiedzUsuńLG Tanja
Rób czapę rób bo i wzór piękny i włóczka fenomenalna! materiał też fajowy ;)
OdpowiedzUsuńZrobię! Pierwszą wolną chwilą!
UsuńKolor bomba- śliczny i intrygujący:)
OdpowiedzUsuńBędzie ekstra czapka - obłędny kolor:)))
OdpowiedzUsuńCzapka będzie ekstra, ale jak ja w niej będę wyglądać?
Usuń