Mein Hund wird doch nicht in der Warteschlange nach dem Spinnen anstehen. Ich habe also 355 m/105 g eines ganz gehörigen Garns, 2-ply, gesponnen.
Okres linienia mamy już prawie za sobą, wyszło z niego prawie 70 g kudłów. Ale po poprzednich doświadczeniach zgręplowałam go z czarnymi fińskimi owieczkami, żeby nitka była mocniejsza. Skład nitki zatem: ok. 60% psa wielorasowego, 40% fińskiej owieczki.
Die Frühlingshäutung haben wir schon abgeschlossen, aus meinem Hund habe ich fast 70 g Haare ausgekämmt. Durch Erfahrung gelehrt habe ich diesmal sein Haar mit der schwarzen Finnishwolle kardiert - ich wollte etwas stärkere Garn bekommen. Mein Garn besteht also aus ca. 60% Hundewolle und 40% Finnishwolle.
W singlu:
Als Singlegarn:
W dublu:
Beim Zwirnen:
A główny bohater ma oczywiście własne legowisko.
Und der Hauptheld hat natürlich sein eigenes Hundelager.
Ale o wiele fajniej jest wykolegować panią z łóżka na kanapę i uczciwe się rozwalić. Przecież sprawdził, że ludzkie łóżka doskonale nadają się dla psów, nawet lepiej niż dla ludzi...
Es ist aber toll, liebe Frauchen im Regen stehen lassen und sich an ihrem Platz bequem machen. Er hat es doch genau geprüft: die menschlichen Betten eigenen sich für Hunde sehr gut, vielleicht sogar besser...
I nie będzie sobie pan spokojnie sam jadł golonki w obecności psa. Przecież to granda.
Es wird auch nicht so sein, daß liber Herrschen vor der Hundenase ruhig ein Eisbein ißt, allein. Es ist doch eine Schweinerei, wortwörtlich.
Pies przecież też może spokojnie zjeść golonkę z widelca. Że trzymać łapy na stole to niekulturalnie? A kto to powiedział!
Liber Hund kann auch das Eisbein aus dem Gabel essen. Ist es unhöflich, die Pfoten auf den Tisch zu legen? Wer hat so was gesagt?
Trzeba wiedzieć, jak traktować zwierzę, które daje wełnę!
Die Zweibeiner müssen wissen, wie man die wollegebenden Tiere behandeln soll!
Jaka ta psia wełna jest śliczna, rewelacja, no i trudno mi uwierzyć, że z twojego krótkowłosego psa, można tyle wełny mieć ;)
OdpowiedzUsuńA co do życiowych nawyków Twojego psa, muszę powiedzieć "skąd ja to znam"...
Oprócz gratyfikacji w postaci motka wełny są obowiązki - w newralgicznym okresie trzeba najrzadziej co dwa tygodnie opróżniać worek w odkurzaczu, a odkurzać trzeba codziennie!
UsuńTen pies kompletnie wszedł mi na głowę!
"Trzeba wiedzieć, jak traktować zwierzę, które daje wełnę!"
OdpowiedzUsuńHm, wyobraziłam sobie owcę na miejscu tego miłego psiego dżentelmena i... przy golonce mój mózg zaprotestował :)
Wełenka z psa wygląda wcale nie psio, po raz kolejny jestem zdumiona.
Muszę naczesać Ci moich kotów do eksperymentów ;)
Każde zwierzę wełnodajne inne ma smakołyki, alpaczki lubią jabłka, owieczki i kózki podobno też, ale i listkami nie pogardzą :-) A ten raróg woli mięsko! Najlepiej nie dla niego przeznaczone! Najsmaczniejsze na świecie są kurczaki, nie świnki :-)
UsuńKoty czesz!
Fajny ten Twój dawca wełny i bardzo ładną wełnę daje :)). A ja oglądałam dzisiaj jakiś film o niedźwiedziach polarnych i zastanawiałam się jaka wełna byłaby z takiego "misia". Sierść miały piękną, szczególnie młode. Czy to jeszcze normalne? ;)))
OdpowiedzUsuńUściski :).
To zupełnie normalne! Ja jedną lekko zaprawioną gencjaną czesankę, która przede mną w kinie siedziała, też chciałam zaraz sprząść! Dlatego kuszący polarny miś zupełnie mnie nie dziwi :-)
UsuńW końcu zrozumiałaś, kto jest najważniejszy ! ;-)))
OdpowiedzUsuńWycałuj nochal obficie. ;-)
Co będzie z psiej wełenki ???
Psie wełenki są nieodmiennie własnością Pana i Władcy inwentarza, wobec czego z wełneki będzie to, co Pan i Władca zarządzi!
UsuńNochal jest nieustannie całowany, bo zwierz przychodz i powiada średnio co godzinę, że się nim za mało zajmuję, ma specjalną minę pt. "Po co ci zwierzę, jeśli się nim nie zajmujesz? Zrób ze mną coś! Pogłaszcz, poczesz, wycałuj! Dziś z rana nie było całowane! Mam deficyt!". Toto się już tak uczłowieczyło, że z psa ma tylko futro :-)
Może i Piernik nie musiał stać w kolejce,
OdpowiedzUsuńale po kilku asystach przy swojej Pani czarodziejce,
co różniste kudełki nawet z psimi zapachami,
tak, czasem zajmuje się jego Pani takimi fuchami.
przędła, a jakże w urocze i piękne moteczki,
aż śmiały się niektórym do nich mordeczki,
wreszcie odkryła domowego dawcę runa
i doceniła swojego pupila, do pieruna
i powstała, niech skonam, porządna niteczka
z wyczesanego tułowia, a nawet jego ogoneczka!!!
Idylla dla rodzaju męskiego,jak widać dom opanowała,
a kochana Pani tak szczodrze przywileje dawała,
aż z własnego łóżka, cóż, została wyrugowana,
a i przy stole, mam wrażenie, jakby zdetronizowana.
W końcu Piernik, to nie byle jaki sobie pies
czasem rozrabia, wiem o tym, lepiej niż bies,
lecz widać ma w domu względy szczególne
i uwielbia, jakżeby inaczej, przy stole wspólne
biesiadowanie ze swoim wyrozumiałym Panem,
świetnym, nie tylko przy golonce kompanem!!!
Ja to już nie muszę się podpisywać.
To nie są jaja, Małgoś, za łapy nie mogłam go z wyra ściągnąć, mogłam sobie nad nim pierniczyć, udawał, że śpi, nic nie widzi, nic nie słyszy, opierał się całym psem, więc w końcu dałam za wygraną i poszłam spać na kanapę! Pan też ma mnie w głębokim poważaniu, bo wie, że za dawanie psu wieprzowiny zbierze ode mnie op... (to ja stoję codziennie przy garach i psu zdrowo gotuję, a on mu świninę i kartofelka daje, czego psu nie wolno! Może jeszcze tabliczkę czekolady z teotrombiną, żeby psa otruć?), ale to go zdecydowanie mniej rusza niż psie sugestie, że to chamstwo tak samemu jeść i psu nie dać. Sodomia i Gomoria!
UsuńZa bardzo rozpuściłaś i za bardzo kochasz to swoje domowe bractwo (skąd ja to znam?). Tak szczerze, to gdy odwiedzam mamuś, jestem terroryzowana przez nią i jej psa. Muszę zawsze dać mu kilka biszkoptów, aby dał mi rozmawiać i jeszcze potrafi skarżyć się, że nic nie daję i pojękiwać w taki sposób, że wszyscy mu współczują. Psy są bardzo mądre i sprytne, wiedzą, jak wykorzystać miłość opiekunów i wydębić, to czego pragną. Masz w domu kochanego cwaniaka i niech ten kudłaty zachowa zdrowie i dobrą kondycję, jak najdłużej.
UsuńPodrap za uchem, wycałuj kufę i ciesz się, ciesz Piernikiem- rozkosznym rozrabiaką.
M.
OOH, so schöne Bilder... und so tolle Wolle... ganz KLASSE!!!
OdpowiedzUsuńLiebe Grüsse
Heike
Vielen Dank!
UsuńLG
Kurczę jak ja nie lubię mieć tyle zaległości, buuuuu ale nadrobię Aldonko, wszystko przeczytam:)
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Ciebie
Nie ma musu, przecież nie musi Cię wszystko interesować :-)
UsuńU mojej mamy też są takie sępy i to cztery!!!! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!!! :)
Z czterema bym oszalała! Ile to garów trzeba, żeby ugotować każdemu co innego! I jeszcze z widelca podawać! Dwa mi zupełnie wystarczą!
UsuńWspomniany wcześniej PON moich rodziców jadał pomidory też z widelca, a na starość jadał kanapeczki z szyneczką krojone w kostkę - bez skórek i też sypiał na kanapie :)
OdpowiedzUsuńTylko nikt nie wpadł na pomysł robienia z niego zwierza od wełny, chociaż okoliczne owce zaganiał (jak jeszcze były :)
Ciekawe co uczynisz z tej włóczki bo kolor ma cudny.
P.S. Przeszukuję Twoje wpisy bo daliami farbuję i zupełnie nie wiem jak.
Uściski
Moje psisko nie lubi pomidorów. I orzechów włoskich. Poza tym jada wszystko, nie wyłączając czosnku i ogórków konserwowych!
UsuńZaraz poszukam instrukcji w oryginale, to Ci na maila prześlę :-)
Kurczę:) nie wiedziałam, że z psiaka też można wełenkę zrobić:)
OdpowiedzUsuńZapytaj lepiej, z czego sie nie da nitki zrobić. Odpowiedź mniej czasu i miejsca zajmie :-)
Usuń