Nie, nie Abrahama, tylko tego, który leżał u mnie ufarbowany od października 2012, a którego dostałam w prezencie od Asi Spod Jedynki.
Ich habe endlich Lincoln besiegt - nicht den Abraham, sondern die im Oktober 2012 gefärbte Wolle, die ich von Asia bekommen habe.
Teraz prezentuje się tak:
Jetzt sieht sie so aus:
I jest go: 237 m/90 g, 222m/75 g, 207 m/65 g i 195 m/60 g, czyli w sumie 861 m/290 g, 3-ply, navajo.
Jetzt habe ich: 237 m/90 g, 222m/75 g, 207 m/65 g i 195 m/60 g, gesamt: 861 m/290 g Navajogarn (3-ply).
W singlu prezentował się równie ładnie:
Als Singlegarn sah die Wolle auch gut aus:
I w czesance nie był brzydki:
Im Kammzug war auch nicht hässlich.
Po prostu: Lincoln nie może być nieudany! Nadal kocham Lincolna!
Fazit: im Falle der Lincolnwolle irgendein Fehlschalg ist unmöglich! Ich liebe Lincoln nach wie vor!
Die Farben sind so schön sanft und passen perfekt zum Garn.
OdpowiedzUsuńLG, Birgit
Vielen Dank!
UsuńLG
Ich bin auch sehr berührt von den zarten Farben♥
OdpowiedzUsuńLG Anne
Danke schön. Ich habe gelesen, dass Du gesundheitliche Probleme hast. Ich wünsche Dir also gute Besserung!
UsuńLG
Bei diesen Farben wäre ich auch schwach geworden. Wunderschönes Garn.
OdpowiedzUsuńLG Ursula
Vielen, vielen Dank!
UsuńLG
Ostatnie zdanie, to ciekawe wyznanie. :-)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że jesteś zadowolona. Kolory w przędzy zyskały na intensywności. Dzianina zapowiada się ciekawie. Niecierpliwie czekam. :-)
Oczywiście mój pierwszy wpis poleciał licho wie dokąd...
Pozdrawiam :-)
Ale ja nieodmiennie kocham Lincolna, naprawdę! Uważam, że to jedna z tych wełen, które przęda się niezwykle przyjemnie. Trochę mi się podfilcowała leżąc w tej "Tymoszence", więc nie wyciagałam jej na siłę do kilometra (bo by się pewnie dało), jak było w założeniu. I nic już więcej w tych wianuszkach trzymać nie będę.
UsuńTak, blogger oszalał!
Buziaki
Prześliczna ta włóczka, ogromnie mi się podoba tak samo jak chodniczki i włóczka z przedostatniego postu, tylko jakoś czasu brakło na skomentowanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo dziękuję :-)
UsuńŚliczny ten Lincoln! Bardzo ładnie rozłożyły się kolory w nitce. To teraz pozostaje mi uzbroić się w cierpliwość i czekać, aż wrzucisz ją na druty, żeby przekonać się jak będzie wyglądała dzianina :).
OdpowiedzUsuńSerdeczności :).
O tak, cierpliwość to to podstawa :-)))))
UsuńUściski :-)
Krásná příze a krásné barvy!
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie dziękuję!
Usuń