niedziela, 29 czerwca 2014

I znów trochę mniej zapasów

Już miesiąc mnie tu nie było, ale nie mam siły pisać, za to dzielnie powoli przerabiam ten cały magazyn półproduktów, które wytworzyłam. Przerabiam na... półprodukty. Przyszła kolej na "kocie" z fryzyjskiej owieczki, zrobione... w październiku 2012, o wtedy. Wreszcie je sprzędłam.
Ich weiß, das ganze Monat lang habe ich kein Wort hier geschrieben. Ich habe keine Kraft mehr (beruflich schreibe ich letztens sehr, sehr viel) hier zu schreiben. Ich verarbeite jedoch sehr tüchtig (obwohl langsam) mein Halbfabrikatenstash (gekämmte oder kardierte und gefärbte Wolle). Ich verarbeite es natürlich... zu den Halbfertigprodukten (das Garn). Diesmal habe ich die Wolle vom Ostfriesischen Milchchaf, im Oktober 2012 gekämmt, endlich versponnen.



W sumie wyszło mi 153 m/70 g i 142 m/65 g.
Ich habe also jetzt zwei Stränge der Milchschafwolle: 153 m/70 g und 142 m/65 g.

W singlu:
Als Singlegarn:

Co mnie podkusiło na te kolorki?
Was mich zu den schrecklichen Farben verlockt hat?

A dawczyni runa na tę niteczkę? Owca fryzyjska, właściwie wschodniofryzjska po polsku jest tak świetnie i wyczerpująco opisana, że może warto o niej dwa słowa napisać, bo w wikipedii nawet zdjęcia nie ma. Kraść zdjęć nie będę, owieczki można sobie obejrzeć np. tu.  Czy w rodzinnych stronach (Wschodnia Fryzja - region w Dolnej Saksonii wraz z Wyspami Fryzyjskim), czy u nas, czy w Wielkiej Brytanii mleczna owca fryzyjska wygląda tak samo - jest spora (maciorki ważą do 100 kg), wygląda jak kłąb wełny na cienkich długich nieowłosionych nóżkach, z którego to kłębka (zasadniczo białego, ale czasem bywają też czarne albo łaciate) wystaje też nie porośnięty wełną ogon i łeb o rzymski m nosie. Nie mają instynktu stadnego, ale są wspaniałymi matkami i dają mnóstwo podobno pysznego mleka (dlatego nazywają się mleczne, nawet wymiona wyrastają im idealne do karmienia i dojenia). Strzyże się ją dwa razy do roku, w sumie dają rocznie 5-7 kg wełny i cudem znalazłam informację, że te brytyjskie (czyli każde inne też) dają wełnę grobości 28-31 mikronów, czyli całkiem przyjemną w dotyku. Co zasadniczo zgadza się z moimi doświadczeniami.
Was mit der Wollespenderin? Das Ostfriesische Milchschaf ist ganz gut auf Deutsch beschrieben (auf Polnisch gibt es fast keine Infos, deswegen schreibe ich mehr darüber). Wiele Informationen und Aufnahmen finden wir z.B. hierÜber die Wolle gibt es leider auch auf Deutsch nicht besonders viel Daten. Ich habe herausgefunden, daß das Fieber von british friesland sheep 28-31 mic dick ist. Ich meine, daß alle frisischen Schafe ähnliche Wolle haben.

Moje dziwaczki od Małgosi rosną!
Wunderblumen, die ich von Małgosia bekommen habe, wachsen!


9 komentarzy:

  1. Pisanie też mi ostatnio marnie wychodzi, na szczęście z robótkami jest znacznie lepiej :). Gotowa nitka wygląda bardzo fajnie, chociaż przyznam szczerze, że na takie połączenie kolorystyczne sama pewnie bym nie wpadła. No, ale jeśli idzie o wyobraźnię kolorystyczną i eksperymenty z kolorami to u mnie raczej kiepsko z tym.
    Uściski :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie i z pisaniem, i z robótkami marnie, niestety. A jak ja wpadłam na te kolorki, to do dziś pojęcia nie mam, chyba mnie skusiło wypróbowywanie jakichś australijskich farbek.
      Serdeczności :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że choć jednej osobie się podobają :-)

      Usuń
  3. Ich denke, dass Spinnen auch wirklich der bessere Ausgleich zur Arbeit ist, als auch noch im Blog zu schreiben :) - Ich mag die Farbkombi, auch wenn sie nichts für mich wäre.
    Liebe Grüße,
    Anne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danke schön :-) Für mich sind die Farben auch zu grell :-)
      LG

      Usuń
  4. Tolles Garn und Samen von der Wunderblume habe ich aus Griechenland mitgebracht. .
    Sonnige Inselgrüße
    Sheepy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Vielen Dank! Ich freue mich sehr, das die Blumen bei mir wachsen. Nicht besonders viele Blumen halten meine Pflege aus :-)
      LG

      Usuń
  5. bardzo mnie ucieszyło, że wełna fryzyjskich Ci się dobrze przędzie, bo właśnie te owieczki chcemy dokupić do naszego wełniastego stadka :-)

    OdpowiedzUsuń