(Am Sonntagsabend habe ich das Garn darunter abgeschlossen.)
312 m/80 g |
Powstało z części tych roladek - alpaka 80%, soja 20%.
(Es ist aus einem Teil meiner Batts entstanden - Alpakawolle 80%, Sojaseide 20%.)
I nie podoba mi się, chyba przefarbuję. Tylko najpierw muszę sprząść pozostałe 100 g.
(Das Garn gefällt mir nicht, ich würde es gern überfärben. Zuerst muss ich aber die restlichen 100 g verspinnen.)
Wczoraj rano dotarł też do mnie mój nowy przyjaciel.
(Gestern morgen ist auch mein neuer Freund angekommen.)
Ale o nim już nie zdążę dziś napisać.
(Ich schaffe aber heute nicht darüber zu erzählen.)
Witaj drogi pracusiu. Reszta towarzystwa obija się między wisienkami, porzeczkami i innym dobrodziejstwem natury. Szlachetna alpaka ze śladami pomidorowej istotnie nie zachwyca. Przefarbuj na jakiś bardziej twarzowy kolor, który podkreśli piękno wełenki. Zaintrygował mnie nowy przyjaciel w kartoniku. Stawiam na drumelka, o którym to marzyłaś i czekam niecierpliwie na kolejny post.
OdpowiedzUsuńMałgorzata
Ja już wisienki i porzeczki zrobiłam, ha, ha! I nawet oddałam teściowej, ha, ha!
UsuńObstawiasz dobrze! Ha,ha!
Nie przefarbuję wełny, oddam Flo, bo jej się podoba! Ha,ha!
Chyba już całkiem ześwirowałam od nadmiaru bodźców... I chyba to nie jest tak całkiem ha, ha...
O nowym przyjacielu pisz bo inaczej będę nękać telefonami o wieczorowej porze :)))
OdpowiedzUsuńWidziałam na FB jak migawki wrzuciłaś bardzo mi się podoba ale bardzo jestem ciekawa z efektów współpracy : jak czesze czy miesza i czy jest tym o czym marzyłaś bo cenę to on ma taką, że aż mi się ciepło na sercu zrobiło :))
Serdecznie pozdrawiam
Nękaj, jak dopadniesz, bo ja wieczorami robię głównie fizycznie w zupełnie innym lokalu, krzyża nie czuję! To znaczy: czuję, czuję aż strach!
UsuńCzesze świetnie, bo ma długie (1,3 cm) zębiska, które zachodzą na siebie, żeby wymieszał taśmy idealnie na gladko (np. w kolorze), trzy razy trzeba przekręcić (to mniej niż na Asinym drumku, w ogóle czesze skuteczniej, no, ale mieści mniej), czy mi np. tę soję w sieczce albo silk noil wczesze jak trzeba, jeszcze nie sprawdzałam. Długie "zęby" pozwalają też na robienie "dzikich" battów, ale jeszcze nie robiłam. Jak dla mnie ma jedną istotną wadę w porównaniu z Asinym, pracuje głośno i w dodatku ten dźwięk jest "tandetny", jakby ktoś szczotką drucianą po kartonie jeździł. Asiny czasem skrzypi, popiskuje, szumi szczotką po zębach (ten nie ma dodatkowej szczotki, ale też jej nie wymaga, układa ciasno), ale to są takie dźwięki "oswojone" i wiadomo, co sygnalizują. Ten "kartonowy" mi przeszkadza. Niemniej jest skuteczny, suri po 2-3 kręceniach mam uczesaną jak po 6 na Asinym, czyli mniej więcej tyle samo czasu zużywam na 100 g, żeby mieć podobny efekt. Mnie w końcu przekonało to (oprócz tego, że nie musiałam sama sfinansować i naprawdę jak psu miska należało mi się coś na pocieszenie), że go robi Louet, a oni ponoć przez ostatnie 20 lat nie mieli ani jednej reklamacji mechanizmu napędowego (trochę się bałam tego, że schowany, bo może trudny do naprawienia czy wymiany, czy wyczyszczenia choćby, po takiej suri albo psie) i ani jednej reklamacji tej drucianej okładziny. Ale z drugiej strony niby co mają pisać, że co drugi dzień ktoś się zgłasza z reklamacją? Pięć lat gwarancji też nic nie znaczy, bo firma istnieje od pół roku, a za pół roku może jej nie być, więc ten kwit zakupu, który ma mi tę gwarancję dać, też guzik znaczyć może. Czas pokaże, ile toto warte. Na razie jestem szczęśliwa, że mam, bo jak pomyślałam, że muszę się z Asinym rozstać, to płakać mi się chciało. I jestem nieszczęśliwa, że nie mam czasu uczciwie wypróbować.
Poczekam aż się odrobisz, to i tak zapewne napiszesz co i jak :D a jak nie napiszesz to nękać innymi drogami będę.
UsuńMnie cena się podoba bo to na co patrzyłam to mi kolanka się uginały. W tej chwili raczej mniejsze ilości mnie interesują, tak sobie pomyślałam o Twoim farbowaniu koszenilą i do tego bym sobie z dwie naturalne szarości wyczesała - ot takie następne "ptaszydła" - jak będę przemysłowo chciała to na "zgreda" wrzucę.
Karina, na ten, czy na inny, odżałuj kasę! Akurat Tobie się należy jak miska psu i warto. Ja już widzę tę dziką radość, z jaką kręcisz te wszystkie nowe wynalazki. To urządzenie daje ogromną swobodę działania, jakiej nie dadzą Ci szczotki. Ja (powolniaczek) na porządne skręcenie 100 g runa potrzebuję ze trzech godzin uczciwej roboty, czy na tym, czy na Asinym drumku, na suri (to cholerstwo sypie się tak, że ze 100 g ukręconej mam 80-85 g sprzędzionej) jeszcze więcej. Ale kręcenie rozmaitości, kiedy łaczysz włókna czy kolory z taśmy, to najczystsza przyjemność i nie zajmuje tak dużo czasu, chyba że masz fakturowe dodatki (loki, wyczesy), albo - jak ja tutaj - włókna w sieczce, wtedy trwa i masz pocięte opuszki, bo to trzeba wprost na igły nakładać, "rozgrabiając" paluchami, zwłaszcza gdy to jest w kolorach (jak kolor przekręcisz trzy razy, będziesz miała brudną szmatę, nie wielokolorową nitkę, a takie sojowe odcinki przydałoby się i z 5 razy przekręcić, żeby je do włókienek rozczesać). Ile Ty byś miała przy tym zabawy i radości!
UsuńOj nie pisz tak bo mnie skręci i przeczesze :D - prędzej czy później i tak muszę nad czymś takim pomyśleć bo po prostu brak mi takiego narzędzia.
UsuńTrochę z premedytacją ale i z dużą wdzięcznością poczekam na Twoje dalsze eksperymenty - wszak opisujesz uczciwie wszystko bez czarowania :))
Czyżby czeszące mieszadełko ? ;-)
OdpowiedzUsuńNooo, to teraz nieźle namieszasz. :-)))
Powodzenia !
Yes, yes, yes, yes! Dzięki!
Usuńneeeeeeeeeeeeee nich,............aldona,
OdpowiedzUsuńdas garn ist superschön, genau meine farben.
bitte, bitte nicht überfärben, neiiiiiiiiin.
wenn dus los werden willst, ich nehms dir sehr gern ab.
schreib mir doch einfach dann bitte, ja?
alpaka und sojaseide, was gibts weicheres, wow.
ein liebes grüßle sendet dir flo
Liebe Flo, ich gebe es Dir einfach ab. Ich bin zwar nicht sicher, ob die Wolle Dir gefallen wird, die ist wegen der Sojaseide (die ist in kleinen Abschnitten und nicht perfekt einkardiert) sehr unregelmässig und hat viele verschiedenen Knötchen. Bei der schrecklich "undefinierten" Farbe kann das doch von Vorteil sein, besonders für Dich. DU bist doch Künstlerin! Aus dem "Ungelungenen" kannst Du Kunststück machen.
UsuńIch weiss nicht, ob Du schon das neue Spinnrad gekauft hast. Ausser dem Strang habe ich noch 100 g des Materials in 4 Batts. Wenn Du noch nicht spinnst, dann warte (es kann ein bisschen dauern, wegen der Renovierung usw.) bis ich den Rest spinne, dann nehme ich von Dir Adresse und schicke es Dir einfach. Und werde glücklich sein! Wenn Du aber den Rest der Batts selbst spinnen und noch andere Teksturen bekommen willst, kann ich alles (Garn + Batts) gleich schicken. Ich will nichts dafür, brauche nur deine Adresse.
LG
liebe aldona,
Usuńoh, was freu ich mich, hab ich echt nicht zu hoffen gewagt :)
wenn du mich jetzt hier sehen könntest mit meinem strahlenden gesicht :D
das ist wirklich so, ich hab deine wolle hier gesehen und war hin und weg, lächel.
alles weitere zu diesem thema schreib ich dir per mail, ja.
ein liebes grüßle sendet dir flo
Nitka wyszła bardzo ładna i ma bardzo ciekawy skład, ale kolor faktycznie mogłabyś jej zmienić :). Chociaż to jak wiadomo rzecz gustu, a o gustach się nie dyskutuje :)).
OdpowiedzUsuńCieszę się, że masz nowego przyjaciela - mam nadzieję, że już wkrótce go nam przedstawisz ;)).
Uściski :).
Podoba sie Flo, to jej oddam. Nie mam już za wiele serca do poprawek.
UsuńPrzedstawię! Ale czy wkrótce?
Całusy!
Du machst mich ja neugierig - ich finde Pakete immer spannend, aber wenn dann auch noch ein Schaf drauf ist....
OdpowiedzUsuńDie Mischung finde ich spannend - wie lies die sich denn verspinnen?
Liebe Grüße,
Anne
Ach, ja, vom Inhalt des Pakets habe ich schon lange geträumt!
UsuńDie Mischung ist sehr schwierig für mich, obwohl ich sie selbst ausgedacht habe. Die Alpakawolle hat sehr weiche (lese: dünne) und ziemlich lange Fasern, und Sojaseide habe ich geschnitten (in 3-4 cm-langen Abschnitten) gekauft. Ich habe nur die Sojaseide (3 Farben) gefärbt. Beim kardieren ein Teil der Sojaseide lies sich nicht gleichmässig einkardieren. Ich konnte das alles nicht das dritte Mal kurbeln, weil sich die gut gekämmten und einkardierten "Sojafarben" in "schmutzige Pfütze" dabei verwandeln würden. Das Garn ist also sehr unregelmässig, wegen der Sojaknötchen und Sojafransen, aber Artyarn würde ich es nicht nennen.Du kannst dir also gut vorstellen, wie sich das verspinnen lässt...
LG
Oh, ich bin neugierig, was in dem Paket ist!
OdpowiedzUsuńEs lässt viel vermuten :)
LG Lehmi
Ich zeige es bald! Ehrenwort! Und werde es halten!
UsuńLG
:-)
UsuńFein!
*freu*
Kochana moja muszę Cię chyba uświadomić, że uprzędłaś bardzo modną włóczkę. Szanowna by się przeszła po galeryjach handlowych, to się na Szanowną rzucą bluzeczki, sweterki i swetrzyska zrobione z włóczki przędzionej grubo-cienko. I pełno fafuśniaczków też jest modne, więc Szanowna kręci dalej i robi sweter worek, i będzie miała w szafie hit sezonu, proszę mi wierzyć na słowo pisane ;) :*)))
OdpowiedzUsuńDorotka, nie pamiętam, kiedy byłam w galeryi handlowej! Naprawdę! A najbliższą mam o 10 minut od domu, Arkadię, ale tam nie sprzedają włóczki, w ogóle. A po szmacianych sklepach to ja wcale nie chadzam. Flo dostanie tę modną włóczkę i przestaję się martwić.
UsuńJa jestem bardzo ciekawa nowego przyjaciela a niteczka bardzo na czasie, baaaardzo mi sie podoba i nawet w tym kolorze i powiedzialabym, że guzki male by sie przydały. Za dobrze wyczesalaś tę piękność:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Juz przyjaciela pokazałam. Guzki są, i to ile, same guzki!
UsuńO jakie toto ładniusie, ale jak ma Cię drażnić to przefarbuj...
OdpowiedzUsuńDziękuję, nie farbuję, ekspediuję do Flo.
UsuńAldonko - akurat te kolory mnie się bardzo spodobały, kawał fajnej roboty! Oj, będziesz teraz z tym nowym pomagaczem nawijać!!!!
OdpowiedzUsuń