piątek, 3 kwietnia 2015

I gdzie ta wiosna?

Słońce świeciło tak pięknie, że nie sposób było uciec od farbowania. Musiałam! Mogę napisać, oczywiście, że chodziło mi o krokusy, tulipany i szafirki, ale tak naprawdę zainspirowało mnie farbowanie Heike (ostatnie zdjęcie w poście).
Die Sonne schien schon so schön, daß man (frau) keinesfall vor dem Färben fliehen konnte. Ich musste! Ich kann, natürlich, schreiben, daß es mir um Krokusse, Tulpen und Traubenhyazinthen ging, im Grunde jedoch inspirierte mich die Färbung von Heike (das letzte Bild in dem Post).


Czesanka to Teeswater, której jeszcze nigdy nie przędłam. Farbuje się ją bajecznie, chwyta barwnik natychmiast, ale przetwarza go na swój sposób - nie da się "wypróbować" koloru na bibule. Na szczęście wełna "ulepsza" kolor, jest na niej ładniejszy niż ten założony, choć jakby mniej nasycony. To w ogóle cudowna wełna: chociaż długowłosa (Teeswater to longwool) i z przepięknym naturalnym połyskiem, mnie zupełnie nie "gryzie".
Już same owce wyglądają niezwykle.
Der Kammzug stammt von Teeswaterschafen, die Wolle habe ich noch nie gesponnen. Sie eignet sich ausgezeichnet zum Färben, nimmt die Farben gleich an, jedoch "verarbeitet" sie auf ihre Art - man kann die Farbe auf dem Löschpapier nicht ausprobieren. Glücklicherweise sind die Wollfarben schöner als die beabsichtigten, obwohl weniger intensiv. Die Wolle ist überhaupt wunderbar: obwohl langhaarig und glänzend, kratzt mich nicht. 
Die Schafe allein sehen außergewöhnlich aus.

Autor zdjęcia: Paul Buckingham (geograph.org.uk)
Zasadniczo jest to rasa mięsna, ale wełnę daje namiększą z tych typu longwool. Rasa powstała jakieś 200 lat temu w północnej Anglii, jej popularność po drugiej wojnie światowej była spora, teraz nie jest zbyt powszechna, zagrożona wyginięciem. Samice mają ok. 90 kg, samce 120 kg. Dają od 4 do 8 kg wełny rocznie. Wełna ma długość 20-30 cm, grubość 30-36 mikronów, przepiękny połysk, żadnych ciemniejszych włosów i... żadnych ościstych, szorstkich włosów okrywy. Kolor może nie jest zachwycający, bo sucha rzeczywiście wyglądała jak woda po herbacie, ale po praniu...
Im Prinzip züchtet man Teeswaterschafe für ihr Fleisch, jedoch ist ihre Wolle am weichsten unter den  Haaren von Longwoolschafen. Die Rasse ist vor 200 Jahren in nördlichem England entstanden, nach dem zweiten Weltkrieg war sie noch populär, jetzt ist sie vom Aussterben bedroht. Die Schafe wiegen ca. 90 g, die Schafböcke - 120 kg. Sie geben ca. 4-8 kg Wolle jährlich. Die Stapellänge beträgt 20-23 cm, die Haare sind 30-36 mic dick. In der Wolle gibt es keine dunklere oder kratzende Außenhaare. Die Farbe begeistert manche nicht, trocken sah sie wirklich als Teewasser aus, jedoch nach dem Waschen...

Tu jest mokra!/Hier ist sie nass!
Jeśli ktoś chce wiedzieć więcej, może się udać na strony towarzystwa hodowców tej rasy.
Wenn jemand mehr wissen will, kann Seiten des Vereins der Teeswaterzüchter besuchen.

Ostatnio pogoda jest pod psem, więc koloru potrzebowałam tak bardzo, że nawet od razu zaczęłam prząść.
Letztens haben wir Dreckwetter, ich brauchte also dringend etwas farbenfrohes und begann den Kammzug zu verspinnen...


I szybciutko skończyłam, bo pod koniec drugiego motka rehabilitantka założyła mi z powodu kręgosłupa szlaban na kołowrotek na kilka tygodni.
... und habe ihn auch sehr schnell versponnen, weil gegen Ende des zweiten Stranges meine Physioterapeutin hat mir gesagt, daß ich für einige Wochen wegen meiner Wirbelsäule Spinnradverbot habe. 



Mam więc 550 m/200 g włóczki  z Teeswater (navajo) i zakaz przędzenia!
Ich habe also 550 m/200 g Teeswaterzwirn (navajo) und Spinnverbot!

Przy okazji: życzę wszystkim pięknych świąt wielkanocnych!
Bei Gelegenheit: ich wünsche allen schöne Ostern!

26 komentarzy:

  1. HI, diese Farben, ich bin gerade hin und weg...
    und diese Wolle... muss ich haben...
    die sieht ja pur schon toll aus!

    Liebe Grüsse
    Heike

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gefällt Dir? Dann freue ich mich sehr!
      Frohe Ostern!
      LG

      Usuń
  2. Cudne kolory! Nigdy nie miałam tej czesanki w rękach, ale na zdjęciach wygląda pięknie. Nitka zresztą też :).
    Przykro, że masz zakaz przędzenia :(. Zdrowie jednak najważniejsze. Mam nadzieję, że dziergać przynajmniej możesz :).
    Życzę Ci świąt takich jakich pragniesz :). I dużo słonecznych chwil :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Kolory wyszły, jak zwykle, przypadkowo, co widać po inspiracji :-) Przędzenia właśnie mi zaczyna brakować (nic tak nie uspokaja, a to przecież święta, coś na nerwy trzeba brać :-)
      Uściski

      Usuń
  3. Kochana życzę Tobie, aby życie nabrało barw tak pięknych, jak Twoja czesanka, aż oczy śmieją się do niej i do kłębuszka powstałego. Wiosna jest u mnie i słońce świeci. Uwierz kwitną żonkile i fiołki, śnieżniki, a nawet forsycje. Już pękają pąki wczesnych magnolii. Wróble pożarły mi wczoraj wszystkie pąki na kalinie wonnej, a szpaki z lubością tną dziobami wszystko, co kwitnie na fioletowo i niosą do gniazd. Mój ogród wypełniony jest gwarem ptactwa i co chwila odkrywam kolejne kwiaty. Pierwsze tulipany i laki tnę na świąteczny stół.
    Życzę pięknych słonecznych świąt z czasem na bardzo długi spacer!!!!
    Zdrowia i powrotu młodzieńczej kondycji (no może bez fikołków i tym podobnych wariacji), ale byś mogła prząść i śmigać z drutami!!!!
    I niech wbrew prognozom pogody słońce ciepełkiem popieści,
    jeszcze radości tak wiele, ile tylko Twoje serce pomieści!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ wy macie świetny klimat, tu jakieś krokusy i żonkile dopiero nieśmiało się przebijają, tulipany nawet pąków nie mają, nędza :-(.
      Robię, co mogę, żeby kondycję odzyskać :-)
      Moje świąteczne serwetki od Ciebie już na stołach :-)

      Usuń
    2. W drodze ze święconką do kościoła odkryłam, że kwitnie już magnolia!!! U mnie jeszcze barwinek i irysy syberyjskie mamią kolorami i ułudka wiosenna uwodzi, pachnąca gęsiówka zabieliła się i mam oczopląs z radości, a sąsiadka zrobiła mi bukiet z hiacyntów ogrodowych. Ach i słońce jeszcze grzeje:)
      Mnie rozgrzewa też wiadomość "Cześć, witam w gronie korespondentów Europejskiego Portalu Młodzieżowego :)" (zgadnij o kogo chodzi) i w związku z tym czeka mnie wizyta w Warszawie 17-18 kwietnia.
      Pięknieje świat w oczach:) Niech to piękno i u Ciebie zapanuje!!!!
      I niechaj wiosenna energia i w Twoim ciele zawiruje:)

      Usuń
    3. Małgoś, ale wpadniesz do mnie, co?

      Usuń
    4. Z wielką radością przytulę Ciebie:) Odezwę się, jak będę znała szczegóły szkolenia i myślę, że będę miał czas, bo to młodszy będzie rozwijał skrzydła, a ja jedynie mam go dowieźć i odebrać.

      Usuń
  4. Hallo und guten Morgen!
    Dir wünsche ich auch ein frohes Osterfest!
    Diese Wolle interessiert mich sehr! Sieht wirklich toll aus!
    Wo bekommt man denn die Faser?
    Liebe Grüße, Christiane-Ruth

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Vielen Dank!
      Ich habe die Wolle sehr lange her in World of Wool gekauft (http://www.worldofwool.co.uk/products/43/natural_wool_tops_and_fleeces/teeswater.htm) - damals Porto aus England war viel niedriger, man kann sie jedoch auch im Wollschaf kaufen (http://www.das-wollschaf.de/osshop/catalog/product_info.php?cPath=149_97_99&products_id=1272). Sie informieren, dass die Wolle 40-60 mic hat - es ist unmöglich, sie kratzt mich nicht :-)
      LG

      Usuń
  5. Zakaz przędzenia? A co to takiego? Sądzę jednak, że wystąpiła literówka i masz "nakaz" przędzenia :) Kolory bajeczne, bardzo wielkanocne w moim odczuciu. A wełenka rzeczywiście niezwykła, taka jedwabista na tym "mokrym" zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, jakby fajnie było, gdyby to była literówka!
      Aż tak miękka jak jedwab to ta wełna nie jest, ale jak cóś ma połysk, to nie ma miękkości, tak już musi być!

      Usuń
  6. Zupełnie nie rozumiem tych lekarzy i ich lubości w zakazywaniu nam czynności, które kochamy - ciekawe czemu nie powiedzą, że podłogi zabraniają myć i okien tylko zaraz kołowrotek likwidują :(
    Runo Teeswater potrafi zachwycić a Twoja energetyczna wersja jeszcze bardziej przekonuje o jego wyjątkowości - nitka cudna - skoro na razie nie przędziesz to może zrobisz z niej coś cudnego :)
    Spokojnych i Zdrowych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, nie wiem do końca, dlaczego mi nie wolno, podobno drażnię nerw. Ale na szczęście nie wolno mi też prasować ani odkurzać, zwłaszcza na prostych nogach (na krzywych nie umiem :-)), więc chyba skorzystam ze wszystkich zakazów i zarosnę brudem, a kochanie nauczy się prasować swoje koszule.
      Runo jest piękne i mimo że w WoW twierdzą, że ma 40-60 mic to jest to absoltnie niemożliwe, to jest miększe od lincolnów, a już o wiele miększe od wensleydale. No, merynos to nie jest, ale też nie ma być :-)
      Wszystkiego najlepszego :-)

      Usuń
    2. W "mądrej" książce piszą, do 30 do 35 mic, w WofW"ie informacje nie zawsze pokrywają się z tymi książkowymi :)

      Usuń
    3. Może oni mają jakąś grubaśną? Ale moja była przecież prosto od nich (ta z Wollschafu też jest od nich, stąd powielenie tej informacji). We "Fleece and Fiber" jest, że 30-36 mic, w mojej ulubionej tabelce z tym, czego gdzie indziej ni ma, takoż (http://internationalfleeces.com/docs/IF-Fiber_Fineness.pdf). I tak też to na moje "czucie" jest. Zwróć uwagę, ciekawostką w tej tabelce jest miękkość jedwabiu (28-30 mic), ha! To my do BFL (24-26 mic, obrabiane nawet 21 mic) dodajemy jedwab, żeby je uszlachetnić? Tylko połyskiem chyba?!

      Usuń
  7. Die Färbung gefällt mir ganz außergewöhnlich gut! Toll!

    Liebe Grüße,

    Anne

    OdpowiedzUsuń
  8. Liebe Aldona,
    was für Farben und was für ein schönes Garn du gewerkelt hast, gefällt mir sehr.
    Eine fröhliche Osterzeit wünsche ich dir. Ein Grüßle sendet dir
    Flo

    Ps. Bitte grüß mir den "Willi ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Vielen Dank und liebe Grüße von Willi (und mir) ;-)

      Usuń
  9. Czyli, że ona żre ? :-)
    Warkocz bajecznie wiosenny. I równie kolorowych świąt Ci życzę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, z danych w WoW wynika, że powinna, a "światowa literatura" podaje całkiem umiarkowaną grubość włosa. Według WoW żre, według ekspertów nie żre i według mnie też nie żre, chyba że ktoś przesadnie wraźliwy :-)
      Kolorowych świąt!

      Usuń
  10. Przepiękne włóczki wyszły!!! Super dobrane kolorki!!! Jak zawsze zresztą!!! :)
    Pozdrawiam serdecznie!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. liebe aldona,
    da staunst du was ;-), dass ich mir nun tätsächlich doch noch ein spinnrad anschaffe. so kann ich jetzt, speziell hier deinen tollen kammzug, mit ganz anderen augen anschauen. ich hoffe, dass ich auch mal in der lage bin so einen schönen kammzug zu verspinnen.

    ich sende dir ganz liebe grüß
    winke flo

    OdpowiedzUsuń