sobota, 20 lipca 2013

Mój nowy przyjaciel i TdF - mój etap VI

Wszystko przez/dzięki Fafalu. Zobaczyłam u niej Bliss, bardzo ciekawy kołowrotek marki Woolmakers i tak trafiłam na strony internetowe tej firmy. Po pół roku obcowania z pożyczonym od Asi Appolinar drumkiem, już nie bardzo sobie wyobrażam życie bez tego narzędzia. Mój Puchatek uznał, że mam od kilku miesięcy bardzo ciężkie życie, należy mi się więc coś na pocieszenie i sfinansował zakup. No i mam go.
Mój nowy przyjaciel nazywa się Hero marki Woolmakers i jest... ładny. Widział ktoś ładną gręplarkę bębnową?
(Alles passierte dank Fafalu. Ich habe bei ihr Bliss von Woolmakers gesehen und so habe ich die Webseiten von Woolmakers gefunden. Nach einem halben Jahr mit der Kardiermaschiene von Asia Appolinar zu Hause habe ich mir mein Leben ohne das Garät nicht mehr vorgestellt. Mein Puchatek (Pooh-Mann) stellte fest, dass ich in den letzten Monaten wirklich schweres Leben hatte und unbedingt etwas zum Trost brauchte. Und hat mir die Anschaffung finanziert. Ich habe also meinen neuen Freund - Hero von Woolmakers. Hat jedmand eine schöne Kardiermaschine gesehen? Die ist schön!)


Cudowną zaletą w moim małym mieszkaniu jest to, że przyszedł w kartonie o wymiarach 49 x 29 x 18 cm i spokojnie się w nim mieści. Poniżej zdjęcie z moją ręką, widać jak jest niewielki.
(In meiner kleinen Wohnung vorteilhaft ist, dass die Maschine in einem Karton 49 x 29 x 18 cm angekommen ist. Darunter auf dem Bild mit meiner Hand sieht man gut, wie klein die Karde ist. )



Po wyjęciu trzeba tylko przykręcić korbkę, przykręcić go do stołu ściskami, bo jest dość lekki (ok. 3,5 kg) i jest gotowy do pracy.
(Man muss nur die Kurbel anschrauben, die Karde mit Clamps an den Tisch befestigen, weil die Maschine ziemlich leicht ist (ca. 3,5 kg) und man kann gleich arbeiten.)


W komplecie jest szczotka do czyszczenia i szpikulec do zdejmowania battów. Szerokość robocza 10 cm - i niewiele, i wiele, bo z większego bębna zdejmuje się batt nominalnie długości 83 cm, ale zawsze jest dłuższy, ma mniej więcej metr, bo rozciąga się przy zdejmowaniu.
(Ich habe auch dazu den Flicker - die Bürste zum Reinigen - und Pin - die Spicknadel bekommen. Die Arbeitsbreite beträgt 10 cm, und das stört mich nicht, das ist zwar nicht viel, aber das reicht, das Batt ist doch länger als das aus dem Classic Carder von Asia.)
Woolmakers to marka nowa, niesprawdzona. Mnie przekonało to, że i kołowrotki i gręplarki robi dla nich Louet, a to już renomowana firma z dużym doświadczeniem. Obejrzałam wszystko i wygląda na to, że jest to konstrukcyjnie i surowcowo Junior Loueta, tylko designersko dużo lepszy. I w dużo lepszej cenie. I w cenie jest też wysyłka do UE. Do 1. sierpnia. Mój dotarł do mnie kurierem dokładnie w tydzień po zakupie.
(Woolmakers ist eine neue, noch nicht bawährte Marke, die Geräte macht aber für sie Louet, und das ist doch die bawährte Firma mit grosser Erfahrung. Ich habe mir alles genau angesehen und ich denke, dass es einfach Junior von Louet ist, doch viel besser, wenn es um Design geht; und auch um den Preis. Versandkosten sind in dem Preis. Ich habe mein Hero in einer Woche nach dem Kauf bekommen.)
Postanowiłam więc go sprawdzić na najtrudniejszym surowcu - alpace suri. Jeśli ktoś pracował z surowym runem suri, wie, o czym mówię - długie kudły, które rozsypują się dookoła, gładkie, więc się o siebie nawzajem nie chcą zaczepiać. Na Classic Carderze Asi nieustannie musiałam przy niej czyścić wałki, na których obracają się bębny. Tu wszystkie te mechanizmy są schowane w plastikowych obudowach. Nie wiem, czy to lepiej. Na pewno mniej się tam włosów dostaje, ale czy w ogóle nie i czy się kiedyś nie zatrze, bo ja tego nie widzę, nie wiadomo.
(Ich habe beschlossen, dass ich mein Hero an dem schwierigsten Material prüfe - Surialpaka. Die rieselt schrecklich herum und am CC von Asia musste ich die ganze Zeit die Walzen an den Trommeln reinigen. Beim Hero sind alle Mechanismen in einen Plastikgehäuse verborgen. Ich weiss nicht, ob das vorteilhaft ist, oder nicht. Das schützt die Mechanismen, aber wer weiss, was in dem Gehäuse nach der Arbeit steckt? Sind die Haare da, oder nicht? Wird das mit der Zeit stören, oder nicht?)


Pracuje trochę inaczej niż Classic Carder. Inaczej podaje się runo, jest większa przestrzeń pod małym bębnem, więc nie można sobie przekłuć palców jak w Classic Carderze (z Hero można pracować po kieliszku wina, z CC przy obniżonym refleksie - kategorycznie nie, jak z jazdą samochodem, trzeba być trzeźwym i uważnym). Hero w porównaniu z CCjest dośc hałaśliwy, i dla mnie nie jest to przyjemny odgłos, ale do zniesienia. Batt zdejmuje się łatwo. Wyczyścić go również łatwo. Ja kręciłam batty po 20 g, ale wchodzi na niego więcej.
(Die Maschine arbeitet ein bisschen anders als CC. Es gibt mehr Platz unter dem kleinen Trommel, die Arbeit ist also sicherer (mit Hero kann man auch nach einem Glas Wein arbeiten, mit CC sollte man mit langer Leitung, gleich wie beim Autofahren, nicht arbeiten, CC kann die Finger durchbohren, man muss stocknüchtern sein). Hero ist auch im Vergleich mit CC laut, und ich finde das Geräusch nicht besonders schön. Es ist leicht, die Batts von Hero abzunehmen, leicht ist es auch, die Maschine zu reinigen. Ich habe 20 g-Batts gekurbelt, man kann aber auch grössere Batts machen.)



Jest natomiast bardzo skuteczny. Ma długie igły i po dwukrotnym przekręceniu wełny efekt czesania  jest równie dobry jak po 4-5-krotnym kręceniu na CC. Chciałam zrobić zdjęcie pod światło, ale się nie udało, jak widać.
(Hero ist dafür sehr wirksam. Er hat lange Nadeln und nachdem ich die Wolle zweimal gekurbelt habe, habe ich ähnliches Ergebniss wie nach dem 4-5-maligen Kurbeln mit CC bekommen. Ich wollte das Bild darunter im Gegenlicht machen, es ist mir aber nicht gelungen. )


A ponieważ uczciwie można to stwierdzić tylko w robocie, jak ta wełna jest zgręplowana, zrobiłam 5 battów/100 g...
(Man kann etwas über die Qualität der Batts nur nach dem Verspinnen sagen. Ich habe also 5 Batts/100 g kardiert...)


... i sprzędłam. Rzeczywiście przędło mi sie równie dobrze, jak pięciokrotnie kręcone batty z CC.
(... und versponnen. Die lassen sich wirklich gleich wie die fünfmal gekurbelten Batts von CC verspinnen.)


Alpaka suri, dark rose grey, ok. 260 m/85 g. Zrobiłam ją dla mojej ulubionej sąsiadki. Podoba się!
(Surialpaka, dark rose grey, ca 260 m/85 g. Ich habe das Garn speziell für meine beliebte Nachbarin gesponnen. Es gefällt ihr!)

Innych eksperymentów na razie nie mam czasu z drumkiem przeprowadzić. Ale podobno można robić na nim również tzw. dzikie batty. Popróbuję, jak znajdę trochę czasu. Nie wiecie gdzie go szukać?
(Im Moment habe ich keine Zeit, noch andere Experimente mit dem Hero zu machen. Die "wilden" Batts kann man angeblich daran auch kurbeln. Ich würde probieren, wenn ich Zeit hätte. Wissen sie nicht, wo ich die (Frei)Zeit suchen sollte?)

Pozdrawiam serdecznie!
Liebe Grüsse!

27 komentarzy:

  1. No jakżeby się miało nie podobać!!! Mnie się też ogromnie podoba, drumka Ci serdecznie gratuluję i nie ukrywam odrobinę zazdroszczę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja już znalazłam wady u swego drumka, niestety! Więc tak nie całkiem jest czego zazdrościć!

      Usuń
  2. Faktycznie ładny ten Twój przyjaciel, a jaki pożyteczny :)). Batty wyglądają ślicznie, gotowy motek również, więc wcale się nie dziwię, że się spodobał. Zdziwiłabym się gdyby było inaczej :).
    Z czasem niestety nie pomogę - samej mi go wiecznie brakuje ;(.
    Ściskam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brak czasu to u mnie element stały, ale tak jak teraz to jeszcze nie było! Ostatnio zaczęłam sie obwąchiwać, bo nie pamiętałam nawet, czy zdążyłam się wykąpać, czy zaś nie! Obłęd!

      Usuń
    2. Hi, hi.... witaj w klubie :)))), też przed snem pozapalałam kiedyś jupitery, bo musiałam sprawdzić, czy nogi umyte :)))

      Usuń
  3. Ahhhh!!! ... des Rätsels Lösung :o)

    Ich wünsche dir viel Freude mit deinem neuen Familienmitglied - es sieht sehr nett und fleißig aus.

    LG Lehmi

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm! Drumcarder vypadá velice zajímavě a určitě bude dobrý pomocník. Přeji ti s ním hodně zábavy a krásných výsledků :-) Hezké dny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie! Na razie drumek ładnie czesze.
      Wszystkiego dobrego!

      Usuń
  5. Czas ma wredną naturę i niestety, jak tylko znajdzie okazję śmiga nam sprzed nosa. Cieszę się, że Twoje marzenia spełniają się. Puchatek zasługuje na pochwałę. Niech przyjaźń z nowym domownikiem będzie owocna i trwała. Kończ szybciutko remoncik i bierz w obroty tego niewielkiego przystojniaka, a niech nam opadnie wszystko, jak zobaczymy Twoją wydajność we współpracy z nim:)
    Pozdrowienia z Locknitz
    Małgorzata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, Małgosiu, ten remoncik to się jeszcze na co najmniej 6 tygodni zapowiada, muszę przenosić wszystkie liczniki, wszystkie mierniki (nawet zasrana kapilara na grzejniku wymaga obecności "ważnych ludzi"), to jest po prostu jeden koszmar i nieustające wycieczki. Powoli dostaję świra!
      Loecknitz? Wypoczywasz? Tam to właściwie jak w domu, człowiek nawet nie musi się męczyć w obcym języku, a widoki jak Pan Bóg przykazał!
      Całusy!

      Usuń
    2. To prawda krajobrazy cudne, polski brzmi wszędzie i zachwyca mnie czystość, spokój i uprzejmość mieszkańców. A najbardziej cieszy mnie to, że dotarłam rowerem i jest to jedyny środek transportu z jakiego korzystam.
      Życzę szybszego końca remontu, abyś też jeszcze skorzystała z lata!!!
      Powodzenia z "fachowcami" i mam nadzieję, że nie bierzesz udziału w Programie "Usterka":)
      Małgoś

      Usuń
  6. Ich hatte schon geglaubt, Du hättest Dir auch ein Bliss zugelegt. :oD Ich wünsche Dir ganz viel Freude mit Deiner neuen, kleinen "Raupe". So sieht sie aus, finde ich. Richtig niedlich! Und dass sie ordentlich arbeiten kann, hast Du ja bereits geschrieben. Das Garn sieht super aus. Darauf kannst Du mit einem schönen Glas Wein anstoßen.
    Liebe Grüße
    Tanja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ich bin Dir sehr dankbar, dass du dein Bliss gezeigt hast! Bliss kann ich mir nicht leisten, mein Fantazja spinnt ganz gut. Ich brauche zwar noch ein Rad, es muss aber Reiserad sein. Vielleicht im nächsten Jahr?
      LG

      Usuń
  7. Es ist nicht schön, dass dein Leben in den letzten Monaten schwer war, aber es ist schön, dass du einen Mann hast, der einen schönen Trost finanziert!
    Ein hübsches Gerät hast du da - ich wünsche euch viel Freude miteinander!

    Liebe Grüße,

    Anne

    OdpowiedzUsuń
  8. Ty mi zazdrościsz krosien, ja tobie drumka więc jesteśmy kwita ;)
    Z przerażeniem zauważam u siebie syndrom z gatunku tych, że będąc absolutnie przekonana iż mam już wszystko co mi do szczęścia potrzebne, to zaraz ktoś wrzuca na bloga czy kluby jakiś gadżet, który zaczyna mi się po nocach śnić. To jakaś choroba chyba, albo defekt genetyczny... ;|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze się okazuje, że człowiek ma czegoś za mało, taka natura tego gatunku. Nawet jak ma dużo, to by zaraz chciał więcej.Ale na tych krosnach to Ty popylasz do przodu tak, że nie można nie zazdrościć!

      Usuń
  9. Cieszę się Aldonko, że masz nowego przyjaciela i tylko dla siebie.
    Wnioskuję, ze jesteś zadowolona więc niech Ci służy:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Ja też się cieszę. Asia jest przekochana, że pożyczyła mi swego i ani trochę mnie nie stresowała, nic a nic nie dała odczuć, że mogłaby się przecież obawiać, jeśli żółtodziobowi pożycza. No i przecież sprzęt też się zużywa. Mój drumek nie ma takich możliwości, jak ten Asi, ale przy nim mniej się obawiam, że mu jakąś krzywdę zrobię. No i nie jest mi głupio, że czyjeś (czytaj: dobrego człowieka) urządzenie zużywam!

      Usuń
  10. No i super !
    Puchatek też zasłużył na jakąś nagrodę, nie ? ;-)
    Niech Ci się dobrze... no właśnie, o.. kręci i czesze. :-)))

    Chyba nie potrafię wyobrazić sobie, jakie jest runo po drumku, bo dla mnie już po szczotkach jest puchate, a co dopiero tak pokręcone i wymuskane. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, Puchatek to się chyba nawet po roku swego swetra nie doczeka, jak tak dalej pójdzie.
      Po szczotkach runo jest zazwyczaj lepiej roczesane niż po drumku! Tylko siły i czasu trzeba więcj zużyć. Tak przynajmniej jest u mnie. Więc jak chodzi o jakość, górą szczotki!

      Usuń
  11. Deine Maschine besticht mit bildhübscher Optik1 Einfach genial- nun wird es aber viele schöne Batts von dir zu sehen geben? Da macht kardieren Spaß! Herzliche grüße von Viola

    OdpowiedzUsuń
  12. och du liebe aldona,
    dieses schmucke teilchen gönn ich dir wirklich von herzen, ich wünsche ganz viel freude damit.
    zeit..........wenn ich könnte, würde ich dir gern "zeit schenken", ich habe im moment einiges davon über. leider aber trotzdem auch einiges nicht so schönes um mich rum.
    glaub mal alles wird gut ;-)
    ICH....hatte gestern so einen glückstag hier und daran bist du schuld, du gute, du.
    schau doch mal bei mir vorbei............
    http://flo-rundum.blogspot.de/2013/08/finextra-freudentag_1.html
    und bitte vergiss nicht........ein "willi" wartet hier noch ganz ungeduldig auf dich :D. er möchte so gern auf die reise gehen zu dir.

    ich wünsch dir ein entspanntes wochenende und drück dich mal

    grüßle flo

    OdpowiedzUsuń
  13. no teraz to beda wyczeski :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluję nowego nabytku! Rewelacyjnie poradził sobie z suri.
    Z czasem mam tak samo - już brakuje mi pomysłów gdzie go szukać. Skubany świetnie się chowa;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Aldonko - no cóż, zielonam z zazdrości!!!! Baty piękne!

    OdpowiedzUsuń