wtorek, 30 września 2014

Nieprzesadnie

Nieprzesadnie cienko i nieprzesadnie równo uprzędłam tę alpakę czesaną w styczniu 2013. Ale musiałam, chociaż tak naprawdę, jeśli chodzi o czas, nie mogłam sobie na to pozwolić. Ja bez drutów jak bez rąk, a bez kołowrotka jest jeszcze gorzej - jak bez nóg. Czasem muszę i już! Nieważne co!

Dieses Garn aus der in Januar 2013 kardierten Alpakawolle ist nich übertrieben dünn und nicht übertrieben gleichmäßig. Ich musste aber endlich etwas verspinnen, obwohl ich es mir im Grunde genommen nicht leisten konnte (die Zeit!). Ohne Stricknadelm fühle ich mich, als ob ich keine Hände, ohne Spinnrad noch schlechter - als ob ich keine Beine hätte. Manchmal muss ich etwas verspinnen und basta!


Tylko jeden moteczek - wyszło tego ok. 450 m/125 g.
Nur ein Strang - ca. 450 m/125 g. 

Singla zdejmowałam telefonem (bez aparatu jak bez oczu!).
Das Singlegarn habe ich mit dem Handy aufgenommen (ohne Fotoapparat fühle ich mich, als ob ich keine Augen hätte!).


A tu motek zdjęty telefonem - im gorsze zdjęcie, tym lepiej wygląda:
Hier dasselbe Strängchen mit dem Handy aufgenommen - je schlechter das Foto, desto besser sieht das Garn aus.


Pies (zdjęty telefonem) nie przestaje korzystać z poduszki :-)
Mein Hund (auch mit dem Handy aufgenommen) benutzt sein Kissen weiterhin :-)


Cieplutko wszystkich pozdrawiam!
Ich grüße alle herzlichst!

sobota, 20 września 2014

W niedoczasie

Nie mam czasu zrobić nic ładnego, więc powstały tylko skarpetki z pierwszej zafarbowanej po wariacku włóczki z mashamów.
Ich habe keine Zeit etwas interessantes zu machen. Nur ein Paar Socken habe ich also aus der ersten "verrückt" gefärbten Mashamwolle gestrickt. 


Na zdjęciu poniżej trochę widać, dlaczego nic ciekawego nie ma szansy powstać. Opróczy mnóstwa pracy zawodowej (z tego się cieszę), kochanie moje ogłosiło w domu remont, który ciagnie się od dwóch miesięcy, bo to remont weekendowy. Krótko mówiąc: kochanie w weekend maluje, ja asystuję (każdy prawdziwy mistrz potrzebuje asystentki), a ja potem przez cały tydzień sprzątam i porządkuję, bo ja przecież nie wychodzę do pracy, czyli: nie pracuję.
Auf dem Bild darunter sieht man, warum es so bei mir geht. Außer einer Unmenge Arbeit (*freu*) habe ich zu Hause eine Renovierung (*grrr*), die schon  zwei Monate lang dauert, da es eine Wochenenderenovierung ist. Das heißt: mein Mann am Wochenende malt und ich ihn begleite (jeder echte Meister muß doch eine Assistentin an seiner Seite haben!), dann räume ich die ganze Woche auf und ordne alle Kleinigkeiten (er geht doch in die Arbeit, ich arbeite zu Hause; wer wird also über meine letzten Buchfristen nachdenken).


Ale dziwaczki zakwitły, chociaż myślałam, że już się nie doczekam.
Meine Wunderblumen blühen jedoch. Ich habe schon gedacht, daß ich die Blüten nie sehe.



A pies uznał poduszkę za niezbędny element wysposażenia swojego legowiska.
Mein Hund hat auch endlich festgestellt, daß das Kissen die unentbehrliche Ausstattung seines Lagers ist.


Nie jest zatem tak źle, jest na co popatrzeć, a ja może wkrótce wyjdę z tego niedoczasu.
Es ist also nicht so schlecht, sowieso habe ich Spaß. Und ich hoffe, daß ich endlich ein bisschen mehr Zeit habe.