czwartek, 27 czerwca 2013

W kolorze

Mam piękny nowy tytuł bloga! A to dzięki Flo, która mi go własnymi rękami zrobiła na pocieszenie. Na lato idealny. Bardzo dziękuję, kochana Flo!
(Ich habe das neue, schöne Header. Ich habe es von Flo bekommen, als Trostpflaster. Für den Sommer ideal. Vielen Dank, liebe Flo!)
Moje pocięte paluszki się goją, w sobotę zatem zaczynam prząść razem ze wszystkimi. Ale ponieważ w ubiegłym tygodniu za wiele zrobić mi się nimi nie udało, pokazuję zaległość jeszcze sprzed tzw. urlopu. Trochę farbowałam. Koszenilą i czarną fasolką.
(Meine verletzeten Fingern heilen schon ganz gut. Am Smstag beginne ich also mit allen Spinnerinen zu spinnen. Da ich aber letztens gar nichts mit den Fingern machen konnte, zeige ich Färbungen, die ich noch vor dem Urlaub gemacht habe. Mit Koschenille und schwarzen Bohnen.)


Takie były na bieżąco efekty farbowania koszenilą.


I jestem, owszem, zadowolona. Jest trochę inaczej, niż planowałam, ale fajnie.
Miałam 15 g koszenili, którą dostałam w prezencie od Lady Altay. Odważyłam, ile trzeba, kamienia winnego.
(Mit den Ergebnissen bin ich zufrieden. Ich habe es zwar anders geplant, aber das, was ich bekommen habe, gefällt mir gut. Ich habe 15 g Koschenille von Lady Altay bekommen. Dazu habe ich ein bisschen Weinsteinrahm abgewogen.)


Koszenilę utarłam.

Namoczyłam wszystko w garze na noc, rano solidnie pogotowałam kwadransik.
(Ich habe alles über Nacht eingeweicht und am Morgen eine Viertelstunde gekocht.)


Przecedziłam do gazy.

Gazę z zawartością odłożyłam, a do gara z kąpielą (dolałam wody) barwiącą włożyłam 6 dag suchej, nie bejcowanej niczym wełny (Shropshire).
(Ich habe Koschenille durchgeseiht und beiseite gelegt und die trockene ungebeizte Wolle (6 dag Shropshire) in den Topf mit dem Farbbad gelegt.)


Godzinkę gotowałam.
(Ich habe eine Stunde gekocht.)


Wyrzuciłam na durszlak, a kiedy ciut przestygła, uprałam i wypłukałam.
(Dann habe ich die Wolle gewaschen und gespült.)


W tym czasie w garze (tym razem z zawiązanym w gazie dobrem) na godzinkę zamieszkało  kolejne 6 dag suchej wełny.
(Inzwischen habe ich - diesmal mit der vorher beiseite gelegten Koschenille - in den Topf wieder für eine Stunde die nächsten 6 dag Wolle gelegt.)


Potem jeszcze 6 dag wełny na godzinkę, a na koniec jeszcze 3 dag (już bez gazy) na pół godzinki. I tak powstało to, co widać na pierwszym zdjęciu. Podobno bardzo trwałe!
(Dann habe ich noch 6 dag Wolle eine Stunde gekocht, und am Ende noch 3 dag Wolle eine halbe Stunde (und ohne Koschenillesack) - die Färbung soll sehr lichtecht sein. Es wird sich zeigen.)

Namoczyłam też 80 dag czarnej fasolki.
(Ich habe auch 80 dag schwarzer Bohnen eingeweicht.)


Nie na 48 godzin, jak w przepisie, tylko na 36. To nie wygląda, ani nie pachnie dobrze.
(Nur für 36 (statt 48) Stunden. Sowieso roch es nicht gut.)


Zlałam płynną (zimną) zawartość, włożyłam do niej 3 dag wełny Shropshire i zostawiłam na 8 godzin (zamiast na 48, jak w przepisie). Wyjęłam, wysuszyłam, po wyschnięciu uprałam, opłukałam, włożyłam na pół godziny do lekkiego roztworu octu, jeszcze raz wypłukałam. I jest to:
(Ich habe dann 3 dag Wolle in dem Farbbad - dem kalten, ich habe die Bohnen, auch die Flüssigkeit nicht gekocht - für 8 Stunden gelassen (statt für 48, wie im Rezept). Dann habe ich die Wolle getrocknet und erst danach gewaschen und mit Essig gespült.)


Baaardzo nieekonomicznie zrobiłam. I kolor podobno nietrwały. Ale zobaczymy. Pomysł zakwaszenia tego na koniec może uczynić kolor trwalszym niż u tych, którzy podawali przepis. Miejmy nadzieję!
(Die Farbe soll sehr unbeständig sein. Es wird sich zeigen. Vielleicht wird sie dank der Idee mit dem Versauern zum Schluss ein bisschen beständiger.)

wtorek, 18 czerwca 2013

Nie mam woli Bożej...

...ani do pisania, ani do robienia zdjęć, do roboty nawet nie mam.
(Ich habe keine Lust zu schreiben, Aufnahmen zu machen, sogar zu spinnen.)
Przed wyjazdem udało mi się jeszcze przebrać trzy czwarte jednego z worów alpaki, powstało więc trochę (140 g) nitki w kolorku rose grey. Ile metrów? Nie pamiętam, chyba trochę ponad 200.
(Vor dem Urlaub habe ich noch geschafft, drei Viertel eines von den Säcken mit Alpaka - dem buntem - aus meinem letzten Eintrag zu reinigen, daraus ist auch das Garn (140 g) entstanden.)


Chyba lepiej wyglądała ta wełna w roladach.
(Vielleicht sah die Wolle besser in den Rouladen aus.)


Potem było już tylko gorzej. Skarpety powstały na wakacjach.
(Dann sah sie nur schlimmer aus. Die Socken sind im Urlaub entstanden.)


Przed wakacjami powstały też rolady z Ouessanta i Ryelanda, nie pamiętam, ile tego było. To było tak dawno temu.
(Vor dem Urlaub habe ich auch die Ouessanat- und Ryelandbatts gedreht. Ich erinnere mich nicht, wieviel der Wolle ich kardiert habe. Es war schon so lange her.)


Z tego również ładnej niteczki nie będzie.
Przed wyjazdem trochę też farbowałam, ale o tem kiedy indziej.
(Vor dem Urlaub habe ich auch gefärbt. Darüber schreibe ich aber ein anderes Mal.)
A potem było już tylko gorzej, czyli wakacje. Lało, wiało, słońca jak na lekarstwo. Zadowolony był tylko pies. Oto pies na wakacjach:
(Dann war nur immer schlimmer - der Urlaub also. Es regnete, es wehte, ein Sonnenschein von Zeit zu Zeit. Nur der Hund war zufrieden:)


A to ja na wakacjach:
(Und so sah mein Urlaub aus:)


Udało mi się tej alpaki przebrać w dwa tygodnie niecały kilogram.
(Ich brauchte zwei Wochen, um ein Kilogramm der Alpakawolle auszulesen.)

Po powrocie było jeszcze gorzej, duuużo gorzej. Dlatego w ponad dwa tygodnie powstały jedynie (też z tegorocznego urobku przebieralnego):
(Nach der Rückkehr ging es mir noch schlimmer, viiiel schlimmer. Darum brauchte ich mehr als zwei Wochen, um das Garn - darunter - zu spinnen, auch aus diesjähriger Alpakawolle.)

Alpaka suri ok. 255 m/140 g
Alpaka suri ok. 220 m/82 g
Ale mimo wszystko żyję, chociaż też mi się nie bardzo chce. I macham wszystkim łapką!
(Trotz alldem lebe ich noch, obwohl dafür ich auch keine besondere Lust habe. Und grüsse herzlich!)